Avengers: Endgame to największy hit roku i prawdopodobnie żaden tytuł nie przebije tej skali popularności i wpływów z box office. Bracia Russo udzielili nowego wywiadu, w którym rozwinęli kwestię Kapitana Ameryki z końcówki.
Reżyserzy trzymają się tego, co mówią od czasu premiery, gdy Kapitan Ameryka cofa się w czasie, by być z Peggy Carter, tworzy nową linię czasową. Potwierdzają, że w tej linii drugi Kapitan Ameryka jest wciąż zamrożony w lodzie, więc wszyscy sądzą, że nie żyje. Innymi słowy mówili to, co zawsze, ale na koniec Joe Russo dodał coś, co może być w przyszłości istotne dla wyjaśnienia całego wątku.
Takim sposobem dementują teorię fanów o tym, że być może to Przedwieczna pomogła wrócić starszemu Steve'owi Rogersowi do podstawowej linii czasowej. Być może to jest coś, co Marvel poruszy w przyszłych projektach.
Chris Evans był goście Comic Conu w Seattle, gdzie został o to też zapytany. Rozumie, że fani mogą kwestionować dużo rzeczy związanych z podróżami w czasie, ale podkreśla jedną ważną rzecz:
Innymi słowy w tym też ukryta jest sugestia, że ta historia może być poruszona w przyszłości. Być może dowiemy się dokładnie, w jakiej produkcji, gdy w lipcu Marvel ogłosi swoje plany dla MCU.
Zobacz także:
Podczas tego samego wydarzenia Jeremy Renner wyjawił, że sceny na Vormirze wyglądały inaczej. Początkowo Thanos miał zaatakować Hawkeye'a i Czarną Wdowę, by uniemożliwić im zdobycie Kamienia Duszy. Aktor wspomina, że mieli tam pojawić się jego potworni żołnierze. Uznano jednak, że jest to zbyt skomplikowane i zmieniono tę scenę na walkę pomiędzy Czarną Wdową i Hawkeyem. Renner zdradza, że kręcono ją w styczniu 2019 roku.
A tak wygląda rozwalona tarcza Kapitana Ameryki w pełnej okazałości. Pokazał ją spec od rekwizytów Marvela:
Do sieci trafił też fanowski montaż zatytułowany Iron Man: Old Town Road.