Nie ma dnia, by analitycy nie zastanawiali się nad tym, co musi się stać, by w pojedynku Avengers: Koniec gry vs. Avatar w box office to pierwsza z tych produkcji okazała się zwycięzcą. W tej chwili różnica wynosi 163 mln USD na korzyść obrazu Jamesa Camerona. Według prognoz po przedłużonym weekendzie w USA do tego wyniku będziemy mogli doliczyć 22 mln USD z samych tylko Stanów Zjednoczonych. Na razie powinniśmy uzbroić się w cierpliwość; jeśli do zmiany na polu najbardziej dochodowego filmu wszech czasów ostatecznie dojdzie, zdaniem znawców branży miałoby się to odbyć dopiero w czasie amerykańskiego Święta Pracy, które przypada w piątek, 2 września. Do całej sprawy odniósł się ceniony w świecie kina Shawn Robbins z firmy BoxOffice Media:
(Avengers: Endgame - przyp. aut.) Zwalnia szybciej, niż ktokolwiek z nas oczekiwał. Z drugiej jednak strony żaden film nie miał takiego globalnego otwarcia. Wyniki wskazują na to, że ostatecznie produkcja wejdzie na poziom Avatara, ale mówimy tu o marginesie 10-20 mln USD - albo lepszym, albo gorszym. Byłoby to jednak zaskakujące, gdyby Disney w jakikolwiek sposób tam nie dotarł.
Paul Dergarabedian z firmy ComScore do tej kwestii odnosi się krótko:
W przypadku Avatara chodziło raczej o przebiegnięcie maratonu. Teraz mamy do czynienia ze sprintem. 
fot. Box Office Mojo
Zobaczcie również zdjęcia figurki Kapitana Ameryki z Mjolnirem w dłoni, którą wypuszcza na rynek firma Hasbro:
fot. Hasbro/Marvel
fot. Marvel
+13 więcej
Film Avengers: Koniec gry macie okazję oglądać w kinach.   
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj