Profesor Hulk z filmu Avengers: Koniec gry, wyjątkowe połączenie siły i brutalności Zielonego Goliata z umysłem Bruce'a Bannera, to postać, którą fani MCU zapewne zapamiętają na długie lata. Jowialny olbrzym, który do rozwiązywania najtrudniejszych problemów podchodzi z sercem na dłoni, pocieszyciel strapionego Ant-Mana, niepoprawny koneser naleśników, a przy tym wszystkim tytan intelektu. Jak się teraz okazuje, przedstawienie herosa na ekranie było niezwykle ciężkim zadaniem dla odpowiedzialnych za efekty specjalne - tak bardzo, że w tym celu wykorzystano nowy system w technice motion capture. W wywiadzie dla portalu ComicBook wyjawiają to Russell Earl i Bruce Holcomb z firmy Industrial Light and Magic (ILM):
ILM dbało nawet o to, by uśmiech herosa nie był zbyt szeroki - wówczas Zielony Goliat miałby wypadać na ekranie "fajtłapowato".
Zobacz także:
Film Avengers: Endgame macie okazję oglądać w kinach.
Źródło: comicbook.com / zdjęcie główne: Marvel