fot. materiały prasowe
Ballerina z Aną de Armas baletowym krokiem wkroczyła do kin na całym świecie. Produkcja została ciepło przyjęta przez krytyków (75% w serwisie Rotten Tomatoes) i jest wręcz uwielbiana przez publiczność (93%). Z tej okazji reżyser filmu udzielił obszernego wywiadu, z którego można wyciągnąć kilka ciekawych informacji.
Czy John Wick w filmie Ballerina nie ma sensu? Zarzuty fanów niesłuszne
Oto najważniejsze informacje o Ballerinie od Lena Wisemana, reżysera produkcji, które zdradził w rozmowie z The Hollywood Reporter:
- W filmie brano pod uwagę możliwość cameo postaci Donniego Yena czy Lawrence'a Fishburne'a, ale do tego ostatecznie nie doszło.
- Scena z Johnem Wickiem z 3. części głównej sagi została nakręcona ponownie z największą dbałością o szczegóły. Wykorzystano w niej moment z oryginału, gdy w pewnym momencie postać Keanu Reevesa odwraca głowę w jedną stronę. To tak reżyser wpadł na pomysł, by było to spotkanie spojrzeń tego bohatera z protagonistką nowego filmu.
- Dokrętki pozwoliły na nakręcenie scen, na które nie było czasu i środków podczas głównego okresu zdjęciowego. Chodzi m.in. o scenę dzieciństwa głównej bohaterki.
- Brano pod uwagę cameo baletnicy, która pojawiła się w Johnie Wicku 3.
- Planowano też wtrącenie więcej mrugnięć okiem. Na przykład scenę, w której protagonistka trafia do hotelu Continental, a za jej plecami widać Johna Wicka na koniu walczącego z triadą na motocyklach, ale zabrakło środków do tego.
- Keanu Reeves w kilku miejscach skrócił swoje dialogi, żeby jego bohater był bardziej enigmatyczny.
- Po dwumiesięcznym przeskoku czasowym w filmie, John Wick powraca. Wówczas akcja dzieje się już po wydarzeniach z 3. części i postrzeleniu przez Winstona.
John Wick - ranking najpotężniejszych postaci
Źródło: hollywoodreporter.com