Pas Batmana to element stroju herosa, który przez długie lata zdążył już zyskać status ikonicznego. Skrywa on nie tylko cały arsenał broni Mrocznego Rycerza, ale od czasu do czasu pojawiały się w nim przedmioty, które wprawiały fanów w osłupienie, by przywołać w tym kontekście choćby słynny bat-spray na rekiny z lat 60. Wygląda jednak na to, że to wcale nie najdziwniejsza rzecz, którą bohater skrywa w swoim pasie.  W zeszycie Batman: Urban Legends #3 protagonista próbuje nawiązać kontakt z Red Hoodem. Gdy ostatecznie do niego dociera, Jason Todd - co zupełnie nieoczekiwane - wychowuje małego chłopca, który jest synem jednej z jego ofiar. Dziecko samo siebie określa mianem "Blue Hooda" i za wszelką cenę chce krzykiem przerwać rozmowę bohaterów. Koniec końców Mroczny Rycerz decyduje się na nietypowe posunięcie: z pasa wyciąga bowiem lizaka, którym w mgnieniu oka uspokaja chłopca. 
Źródło: DC
+2 więcej
Co ciekawe, z całej powyższej sekwencji wynika, że Batman w pasie trzymał nie jeden, a przynajmniej kilka lizaków. Mroczny Rycerz wyjaśnił Jasonowi, że doskonale "odwracają one uwagę dzieci w sytuacjach większego zagrożenia". 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj