

Fani od od dawna obsadzają Bena Barnesa jako swojego Syriusza Blacka. Przez lata widzieli w nim młodszą wersję bohatera, z czasów, gdy Huncwoci nadal uczyli się w Hogwarcie. Sam aktor robi się jednak coraz starszy, co oznacza, że teraz mógłby pewnie zagrać dorosłego Blacka, którego poznajemy, gdy jest zamknięty w Azkabanie. I sam gwiazdor zdaje sobie z tego doskonale sprawę, co przyznał w rozmowie z portalem Collider podczas corocznych targów FanX Salt Lake w USA.
Młody Syriusz Black - co Ben Barnes sądzi o fancastingu?
Ben Barnes dodał, że bardzo cieszy się ze swojego fancastingu na Syriusza Blacka. Według niego to bardzo miłe, gdy widzowie zaczynają kojarzyć cię ze świetną postacią, z którą przecież w rzeczywistości nie miałeś nic wspólnego. Zresztą, sam nie wybrałby dla siebie lepszej roli:
Ben Barnes zdaje sobie też sprawę, że fani obsadzają Andrew Garfielda jako jednego z Huncwotów. Twierdzi, że podziwia aktora od momentu, w którym go poznał. Widział go w różnych produkcjach i jest naprawdę pod wrażeniem jego umiejętności.
Ben Barnes mógłby już zagrać dorosłego Syriusza Blacka
Warto dodać, że HBO pracuje właśnie nad serialową adaptacją Harry'ego Pottera i musi ponownie obsadzić kultowe postacie. Do tej pory ogłoszono już kilka ważnych castingów, chociażby Golden Trio, Snape'a i Hagrida. Nie wiemy jednak, kto zagra Syriusza Blacka. A skoro Ben Barnes sam przyznaje, że wiekiem pasowałby już do postaci z książek, to być może jest szansa na to, że w końcu faktycznie zobaczymy go w tej roli na ekranie. Co sądzicie o takim pomyśle?
Z obsadą serialu możecie zapoznać się poniżej:
Od lewej: Arabella Stanton jako Hermiona, Dominic McLaughlin jako Harry i Alastair Stout jako Ron Weasley
Na temat: Harry Potter - nowe zdjęcia z planu. Tak wygląda pociąg do Hogwartu
Źródło: cbr, collider

