

James Marsters w popularnym serialu Buffy: Postrach wampirów grał Spike'a. Jego bohater początkowo miał pojawić się tylko w kilku odcinkach i umrzeć, jednak charyzma aktora na tyle zjednała sobie sympatię fanów, że wycofano się z tego pomysłu. W ten sposób Spike stale powracał w kolejnych sezonach. Jednak jak sam aktor przyznaje, to mógł być błąd.
James Marsters w rozmowie z RadioTimes przyznał, że scenarzyści właściwie nigdy nie wiedzieli, co zrobić z jego postacią.
James Marsters zabiłby Spike'a, gdyby mógł
Aktor kontynuował, tłumacząc jak na przestrzeni kolejnych sezonów zmieniał się Spike. Zdradził, jak sam rozegrałby jego wątek.
20 kultowych postaci, które miały ZGINĄĆ [GALERIA]
Dlaczego twórcy zmieniają plany? Czasem postacie są bardzo lubiane przez fanów i nie można ich się pozbyć, a czasem – tak jak w Obcym – oryginalne zakończenie było zbyt mroczne. Zobaczcie, które znane i lubiane postacie miały umrzeć o wiele wcześniej niż w finalnej wersji: Nebula i Happy Hogan z MCU, Klaus z Pamiętników Wampirów i nie tylko.
Źródło: Cbr.com, RadioTimes

