Castle w ramówce zadebiutuje pod koniec września, a scenarzyści szykują dla widzów dwutygodniową premierę, która składać będzie się z 2 części. Podczas TCA Press Tour nowy prowadzący produkcję David Amann i twórca serialu Andrew W. Marlowe ujawnili, w jakim kierunku rozwijana będzie fabuła serialu i na jakie niespodzianki mogą liczyć fani.
- Razem z Andrew pracujemy razem od 5 lat. Wspólnie tworzyliśmy ten serial i tak będzie podobnie. Po prostu zamieniamy się stanowiskami. Andrew nadal będzie mocno zaangażowany w produkcję, a wizja serialu pozostanie ta sama – powiedział Amann.
Czytaj także: Szczegóły premiery 7. sezonu "Castle"
Producenci odnieśli się do finału sezonu i zaskakującego cliffhangera. – Mam nadzieję, że jesienią fani będą zachwyceni tym, co szykujemy. Zrobiliśmy to z konkretnego powodu, by stworzyć w serialu nowe wątki, nową mitologię, a dzięki temu otrzymać możliwość rozwoju fabuły – zauważa Marlowe.
Nic nie zmieni się w relacji głównych bohaterów, która napędzała kolejne sezony Castle. – Jesteśmy zobowiązani i musimy utrzymywać Ricka oraz Kate blisko siebie. Oni są bardzo w sobie zakochani i wspólnie są w stanie przezwyciężyć każde przeciwności. Bez względu na to, co się wydarzy, nic nie jest w stanie ich rozdzielić. Jeśli coś się wydarzy, to tylko sprawi, że ich związek będzie silniejszy – tłumaczy Amann.
Czytaj także: Daty premier ABC w sezonie 2014/15
- Naszym głównym celem jest otworzenie kilku nowych wątków dla Castle’a, który nie był tak mocno eksplorowany jak Beckett w ciągu ostatnich 6 lat. Teraz mamy możliwość bardziej skupić się na Ricku i to robimy – dodaje producent Castle.