

Grupa Anti-Cheat Police Department zajmująca się walką z cheaterami poinformowała o namierzeniu nowego narzędzia wspomagającego graczy, które może poważnie namieszać w branży. Oprogramowanie nie jest klasycznym skryptem, który instalujemy na komputerze, aby pomógł nam namierzać i eliminować wrogów. System jest znacznie bardziej wysublimowany, gdyż wykorzystuje technologię uczenia maszynowego, dzięki której można wykorzystać go zarówno podczas zabawy na komputerach, jak i konsolach.
Programiści odpowiedzialni za stworzenie tego oprogramowania postanowili wykorzystać po potencjał sztucznej inteligencji, aby utrudnić wykrycie ich narzędzia przez systemy antycheaterskie. I według Anti-Cheat Police Department program faktycznie może okazać się niezwykle trudny do wykrycia, zwłaszcza w przypadku tytułów konsolowych.
Nowe oprogramowanie wykorzystuje zewnętrzny komputer z kartą do przechwytywania obrazu oraz algorytmami śledzącymi ruch przeciwnika. Sztuczna inteligencja analizuje przechwycony obraz, a następnie wysyła komendy bezpośrednio do kontrolera, które mają zautomatyzować proces eliminowania wrogów. Rola gracza sprowadza się do przemieszczania bohatera oraz skierowania kursora mniej więcej w stronę przeciwnika, którego chce się pozbyć. Resztę roboty związanej z precyzyjnym namierzaniem oraz oddaniem strzału wykona algorytm.
Na szczęście opisywany tu system ma jedną zasadniczą wadę - wymaga od konsolowego oszusta dysponowania pecetem zdolnym do przechwytywania i analizy obrazu w locie. A to znacząco zmniejsza szansę na to, że narzędzie upowszechni się na szeroką skalę wśród konsolowych cheaterów. Przynajmniej do czasu, aż nie uda się go zminiaturyzować.
Źródło: TechSpot

