Jakiś czas temu informowaliśmy o skandalu, jaki wybuchł wokół bollywoodzkiego filmu Padmavati. Fabuła skupia się na XIII-wiecznej królowej Rani Padmini, jednej z bohaterek narodowych kraju - podania głoszą, iż wolała ona popełnić samobójstwo, niż poddać się władzy muzułmańskiego sułtana. Jednak zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, w filmie miała znaleźć się scena erotycznych marzeń królowej o wspomnianym władcy, co wzbudziło skrajne reakcje wśród polityków - na tyle, że Suraj Pal Amu zaoferował sumę 1,6 mln dolarów temu, kto zetnie głowę głównej aktorce, Deepika Padukone.

Z dnia na dzień sytuacja w Indiach robi się coraz poważniejsza. Jak podaje portal Deadline, nieopodal wykorzystywanego w filmie planu zdjęciowego powieszono martwe ciało mężczyzny. Na skale obok niego wyryto słowa: "My nie palimy kukieł. My wieszamy" z dopisanym poniżej tytułem Padmavati. Może mieć to związek z wcześniejszym publicznym paleniem kukły reżysera, Sanjaya Leeli Bhansali, które zorganizowała grupa radykałów, Karni Sena. Nie potwierdzono, czy odnaleziony mężczyzna został zamordowany, czy może było to samobójstwo.

Zobacz także:

-

Polityk chce ścięcia głowy hinduskiej aktorki. Skandal bez precedensu

-

Gra o tron – haker odpowiedzialny za wyciek oskarżony. To były wojskowy Iranu

Karni Sena opublikowała również wiadomość kierowaną do brytyjskich kin - straszą, że spalą każdy obiekt, który wyświetli Padmavati na swoich ekranach. Przypomnijmy, że premiera została w chwili obecnej zawieszona i nie wiadomo, czy obraz trafi do innych krajów. Jak czytamy w oświadczeniu wytwórni Viacom18:

Zobaczcie zwiastun filmu: