Pierwotnie studio zrezygnowało z projektu Davida Dobkina przez zbyt duży budżet w wysokości 130 mln dolarów, gdzie chcieli dać 110 mln dolarów. Dobkin mógł próbować przekonać inne studio do projektu, ale nikt nie był zainteresowany. Mówi się, że ponownie zaoferowano rolę Merlina Gary'emu Oldmanowi.
Arthurem miał być Kit Harington z Gry o tron a Lancelotem Joel Kinnaman z Dochodzenia. Porażka "Johna Cartera" z nieznanymi aktorami w rolach głównych spowodowała sytuację, gdzie inne studia ostrożnie szafują pieniędzmi i lękają się w obsadzeniu mniej znanych nazwisk w głównych rolach. Kinnaman dostał tytułową rolę w remake'u "RoboCopa", więc na pewno nie zagra w projekcie. Harington będzie pracować dalej nad Grą o tron i nie wiadomo, czy ponownie po niego sięgną.
Film ma być nowym spojrzeniem na legendę o królu Arturze.