Cristela Alonzo zamieściła na swoim blogu emocjonalny list do fanów serialu "Cristela", zagrożonego anulowaniem po 1. sezonie. W długim poście zatytułowanym "A Possible Goodbye", Alonso otwarcie pisze o niepewnej przyszłości swojego serialu, a także o jego znaczeniu dla społeczności latynoskiej:

Martwi mnie to i to nie dlatego, że chcę by było mnie więcej w telewizji. Martwi mnie to dlatego, że ten serial daje głos ludziom, którzy go wcześniej nie mieli. W ciągu tego roku, "Cristela" poruszyła tematy, z których trudno żartować... ale nam się udało. Mówimy o rasie, równości płci, różnicach klasowych. Ile innych sitcomów to robi? W tym roku stałam się pierwszą Latynoską, która stworzyła, napisała, wyprodukowała i zagrała w swoim własnym serialu w telewizji ogólnodostępnej. Mogę z dumą powiedzieć, że wśród jedenastu scenarzystów były cztery kobiety i czterech Latynosów. Nasz serial opowiada o latynoskiej rodzinie i jest pisany przez Latynosów. Myślę, że to ważne dla mojego serialu, ponieważ musi mieć w sobie autentyczność. "Cristela" zatrudniła szóstkę latynoskich aktorów w rolach regularnych w sitcomie. Czy wiecie jak rzadko się to zdarza? Nie wiem jaka jest przyszłość serialu, ale jakakolwiek by ona była, mogę powiedzieć, że jestem dumna z tego co osiągnęliśmy. Myślę, że zatrudniliśmy więcej Latynosów niż jakikolwiek emitowany obecnie serial. Starałam się uszanować formę sztuki jaką jest sitcom wielokamerowy. Starałam się uszanować moją rodzinę i pokazać ją w rzeczywisty sposób. To nie był łatwy wyczyn. Jeśli serial się skończy i finał sezonu jest ostatnim odcinkiem jaki zobaczy świat, wiedzcie, że ten serial dał latynoskim scenarzystom i aktorom szanse trudne do zdobycia.

Czytaj także: McG chce uszanować fanów serii „Dary Anioła” tworząc serial ABC Family „Shadowhunters”

Stacja ABC podejmie decyzję dotyczącą przyszłości serialu "Cristela" w ciągu najbliższych tygodni.