Za nami finałowy odcinek miniserialu Czarnobyl - choć mało kto wierzył w taki obrót spraw, produkcja okazała się gigantycznym sukcesem artystycznym. Dość powiedzieć, że użytkownicy serwisu IMDb już teraz swoimi głosami wybrali ją najlepszym serialem wszech czasów. Bodajże najbardziej w tej ekranowej opowieści uderza dramaturgia ukazywanych wydarzeń, która odwołuje się przecież do największej katastrofy w historii energetyki jądrowej i jednej z największych katastrof przemysłowych w dziejach ludzkości. Nie wszystkie z serialowych rozwiązań są jednak zgodne z rzeczywistością; jak ujawnia scenarzysta Craig Mazin, niektóre z zabiegów były po prostu nieuniknione. Chodzi tu m.in. o to, że:

• Ulana Chomiuk jest postacią fikcyjną;
• pokazana w 2. odcinku akcja wypompowania wody wcale nie doprowadziła do śmierci 3 ochotników - dwóch z nich ma żyć do dziś, jeden zmarł zaś w 2005 roku;
• scenariusz eksplozji, która miałaby uniemożliwić życie na ogromnym obszarze ZSRR, był zupełnie nieprawdopodobny - naukowcy w swoich ocenach kierowali się bowiem oddziaływaniem innych pierwiastków niż powinni.

Chcemy Wam teraz pokazać, jak wyglądali prawdziwi bohaterowie serialowych wydarzeń, zestawiając ich zdjęcia z ekranowymi odpowiednikami. Zobaczcie sami:

fot. HBO/boredpanda.com

Zobacz także:

-

Czarnobyl – recenzja miniserialu

-

Rosjanie stworzą swój serial o Czarnobylu