Czwartkowy Klub zbrodni - w filmie pojawia się język polski. Uszy więdną!
Polski akcent w filmie Czwartkowy Klub Zbrodni. Pojawia się postać Bogdana, która mówi po polsku, ale twórcy znów podeszli do tematu przedstawiania języka polskiego po macoszemu. Dlaczego tym razem nie wyszło to najlepiej?


Ważną rolę w fabule odgrywa Bogdan, Polak pracujący w Wielkiej Brytanii, który opiekuje się matką pozostawioną w Polsce. Problemem okazuje się obsadzenie w tej roli Brytyjczyka Henry’ego Lloyda Hughesa, który wyraźnie nie zna języka polskiego.
Czwartkowy Klub Zbrodni - recenzja
Czwartkowy Klub Zbrodni – problemy z językiem polskim
W filmie są dwie sceny, w których Bogdan rozmawia po polsku z postacią Elizabeth, graną przez Helen Mirren. O ile aktorka ma prawo mówić z akcentem i nie w pełni płynnie, o tyle Bogdan - jako Polak pracujący na emigracji - już niekoniecznie. Jego wymowa brzmi sztucznie i nienaturalnie, a w jednej z dwóch scen jego kwestie przypominają dosłowne tłumaczenie z angielskiego na polski i wyrecytowanie tekstu bez zrozumienia, jak powinno to zabrzmieć.
Dla widzów w innych krajach nie będzie to żaden problem. Jednak polscy odbiorcy z pewnością to zauważą i może się to spotkać z reakcją. Trudno utrzymać pełne zaangażowanie w ten przyjemny film, gdy w kluczowym momencie jesteśmy z niego wybijani przez dziwnie brzmiący język polski, który w kontekście fabuły nie powinien brzmieć tak sztucznie.
Oglądaliście już Czwartkowy Klub Zbrodni na Netflixie? Jak oceniacie reprezentację języka polskiego? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: własne



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1986, kończy 39 lat
ur. 1962, kończy 63 lat
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1990, kończy 35 lat
ur. 1961, kończy 64 lat

