Dlaczego Avengers: Wojna bez granic i Avengers 4 nie są już dwuczęściową opowieścią? Twórcy wyjaśniają

Duet reżyserski, który stanął za kamerą nadchodzącego widowiska Marvel Studios wypowiedział się na temat powiązań pomiędzy filmem a kolejną częścią przygód Avengers oraz zdradził czego możemy spodziewać się ze strony złoczyńcy tegorocznej produkcji.

Autopromocja

Norbert Zaskórski 16 marca 2018 o 11:28

Tagi: avengers: wojna bez gr...

Norbert Zaskórski 16 marca 2018 o 11:28

Tagi: avengers: wojna bez gr...

Reklama

Bracia Joe i Anthony Russo, twórcy nadchodzącego widowiska Avengers: Infinity War oraz przyszłorocznego Untitled Avengers Movie udzielili wywiadu portalowi comingsoon.net. Reżyserzy wypowiedzieli się na temat tego, dlaczego obydwa filmy nie są już dwuczęściową, spójną historią.

To po prostu ten sam sposób w jaki Zimowy żołnierz nawiązuje do Wojny bohaterów, a Wojna bohaterów odwołuje się do Wojny bez granic. Te dwa filmy również będą ze sobą związane. Mamy wątek, który łączy te dwie produkcje, zachowując przy tym ich niezależność pod względem doświadczenia oraz tego, dokąd zmierza cała historia. To nie jest prawdziwa, dwuczęściowa opowieść i myślę, że ta koncepcja była obecna, gdy Marvel chciał uczynić z tych widowisk punkt kulminacyjny MCU. Jednak, gdy rozpoczęliśmy prace nad filmami, skończyło się na tym, że stały się one dwoma osobliwymi wyrażeniami.

Twórcy wypowiedzieli się także o postaci Thanosa w filmie. Russo twierdzą, że antagonista dokona wielu naprawdę złych rzeczy.

Fabuła jest napędzana decyzją Thanosa i jest dla niego okazją do bardzo agresywnego ruchu wobec Kamieni Nieskończoności, bardziej efektywniejszego posunięcia niż kiedykolwiek wcześniej. Kiedy Thanos postanawia to zrobić, to naprawdę brnie w to i znajduje się zawsze o krok przed naszymi bohaterami przez cały film, sprawiając, że przeżywają oni wiele bólu w czasie tego procesu. [...] Nasza praca z Thanosem polega na uczynieniu z niego wybitnego złoczyńcy w świecie Marvela. To jest jego rola w komiksach, to jego rola w tych filmach, a żeby być wybitnym czarnym charakterem, trzeba robić naprawdę złe rzeczy.

Premiera filmu już 26 kwietnia.

Zobacz także: