Dlaczego filmy Marvela radzą sobie lepiej niż DC? Mark Millar ma swoją teorię

Mark Millar, znany scenarzysta komiksów, podzielił się własnym spostrzeżeniem na temat filmów Marvela i DC. Zdaje się, że wie, od czego zależą ich sukcesy i niepowodzenia.

Autopromocja

Autopromocja

Mark Millar, znany scenarzysta komiksów, podzielił się własnym spostrzeżeniem na temat filmów Marvela i DC. Zdaje się, że wie, od czego zależą ich sukcesy i niepowodzenia.

Reklama

Michalina Ławicka 25 lutego 2018 o 10:04

Tagi: mark millar

Michalina Ławicka 25 lutego 2018 o 10:04

Tagi: mark millar

Reklama

Kinowe Uniwersum Marvela jest obecne w popkulturze od wielu lat, tymczasem DC stawia w tej dziedzinie dopiero pierwsze kroki. Komiksowi fani często są podzieleni, opowiadając się albo po jednej albo po drugiej stronie barykady, jednak najczęściej to DCEU zbiera nieprzychylne opinie od widzów i krytyków, porównujących te filmy do kolorowych dzieł Domu Pomysłów.

W jednym z nowych wywiadów w tej sprawie wypowiedział się również Mark Millar, twórca komiksów takich jak Kick-Ass, Kingsman czy Old Man Logan. Jak mówi, przyczyna, dla której DC nie osiąga takich sukcesów jak Marvel, jest dość oczywista.

Według mnie to bardzo proste. Te postacie nie są filmowe. I mówię to jako wielki fan DC, który znacznie bardziej woli właśnie tych bohaterów niż tych z Marvela. Superman, Batman czy Wonder Woman to moi ulubieńcy, ale - poza Batmanem - oni nie opierają się na swojej ukrytej tożsamości, tylko na supermocy. Postacie Marvela natomiast - Matt Murdock, Peter Parker, czy poszczególni X-Meni - są budowane właśnie na charakterze. W DC nie o to chodzi. Mając takiego Batmana, możesz mu kibicować, rozumieć go czy martwić się o niego, ale taka Zielona Latarnia? Posiada pierścień mocy i latarnię mocy, tworzy trójwymiarowe fizyczne manifestacje, ale ma alergię na kolor żółty. Jak zbudować na czymś takim film? W roku 1952 może i miało to sens, ale teraz widzowie tylko głowią się o co tu chodzi.

Zobacz także:

Warner Bros. szuka scenarzysty Batgirl. I znalazło – na… Twitterze

Harley Quinn - zdjęcie z filmu Legion samobójców

Plotka: Warner Bros. rezygnuje z Gotham City Sirens? W planach inne filmy o Harley Quinn

Millar kontynuuje:

Ludzie mnie za to zaatakują, ale myślę, że to jest dowód. Widzieliśmy prace wspaniałych reżyserów, scenarzystów i aktorów, a te filmy i tak nie działają. Myślę, że oni wszyscy są za daleko względem czasu, w którym zostało to stworzone. Coś w nich jest trochę dziwne, za stare, dzieciaki na to patrzą i nie widzą w tym nic "cool". Nawet Superman. Choć ja osobiście go uwielbiam, on jest związany z Ameryką, która dziś już nie istnieje. Reprezentuje Amerykę XX wieku i myślę, że to właśnie wtedy osiągnął swój szczyt.

Zgadzacie się ze słowami scenarzysty?

Źródło: heroichollywood.com / zdjęcie główne: materiały prasowe