Dlaczego King napisał kontynuację „Lśnienia”?
24 września do księgarń trafił Doktor Sen - książka tak samo niecierpliwie wyczekiwana, co kontrowersyjna. Stephen King wrócił w niej do bohaterów jednej ze swojej najgłośniejszej powieści, opisując ich dalsze losy. W liście do czytelników wyjaśnia, dlaczego.
24 września do księgarń trafił Doktor Sen - książka tak samo niecierpliwie wyczekiwana, co kontrowersyjna. Stephen King wrócił w niej do bohaterów jednej ze swojej najgłośniejszej powieści, opisując ich dalsze losy. W liście do czytelników wyjaśnia, dlaczego.
W posłowiu do Doktora Sna Stephen King rzucił nieco światła na czynniki, które sprawiły, że po trzech dekadach postanowił napisać kontynuację kultowego Lśnienia. Oto treść tego listu do czytelników:
Mój drogi Czytelniku!
Na jednym ze spotkań, kiedy składałem autografy, jakiś facet zapytał: "Hej, nie wie pan może, co się stało z tym dzieciakiem ze Lśnienia" To było pytanie, które sam często sobie zadawałem w związku z tą starą książką – wraz z innym: Jak potoczyłyby się losy udręczonego ojca Danny’ego, gdyby odnalazł Anonimowych Alkoholików, zamiast próbować samodzielnie wytrwać w trzeźwości?
Tak jak to było w przypadku Pod kopułą i Dallas '63, myśl ta, raz powzięta, nigdy mnie na dobre nie opuściła. Co pewien czas – pod prysznicem, przy oglądaniu telewizji, podczas długiej jazdy autostradą – mimowolnie zaczynałem liczyć, ile Danny Torrance miałby dziś lat, i zastanawiać się, gdzie właściwie jest. Nie wspominając o jego matce, jeszcze jednej osobie dobrej z natury, która doświadczyła na własnej skórze destrukcyjnych skłonności Jacka Torrance’a. Wendy i Danny byli, jak to się dziś określa, współuzależnieni, połączeni więzami miłości i odpowiedzialności z tkwiącym w szponach nałogu członkiem rodziny. W 2009 roku jeden z moich przyjaciół, trzeźwiejących alkoholików, w rozmowie ze mną sformułował zgrabne powiedzonko: "Kiedy współuzależniony tonie, przed oczami przebiega mu cudze życie". Wydało mi się to zbyt prawdziwe, żeby było zabawne, i chyba wtedy zdecydowałem, że Doktor Sen musi powstać. Że muszę się dowiedzieć, co się z moimi bohaterami stało.
Czy podchodziłem do tej książki z obawą? Pewnie, że tak. Lśnienie to jedna z powieści zawsze wymienianych przez ludzi w odpowiedzi na pytanie, które z moich książek napędziły im największego pietra. No i, oczywiście, był jeszcze film Stanleya Kubricka, który wielu zdaje się wspominać – z powodów nie całkiem dla mnie jasnych – jako jeden z najbardziej przerażających w historii kina.
Autor książki Doktor Sen bardzo się różni od pełnego najlepszych intencji alkoholika, który napisał "Lśnienie", ale obu interesuje to samo: opowiadanie zajmujących historii. Odszukanie Danny’ego Torrance’a i śledzenie jego perypetii sprawiło mi dużą frajdę.
Na koniec słowo przestrogi: kiedy będziecie na autostradach i drogach Ameryki, uważajcie na te wszystkie winnebago i boundery. Nigdy nie wiadomo, kto siedzi w środku.
Źródło: Prószyński i S-ka
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat