fot. EA
Ostatnia główna gra z serii, Dragon Age: Inkwizycja, ukazała się w 2014 roku i została bardzo pozytywnie przyjęta zarówno przez graczy, jak i krytyków, zdobywając szereg nagród, w tym tytuł gry roku. Jednak po premierze Inkwizycji Bioware napotkało liczne problemy związane z rozwojem kolejnych projektów w uniwersum Dragon Age. Część z nich została anulowana, inne trafiły na półki, a studio w międzyczasie pracowało nad innymi tytułami, jak np. Anthem, który doskonale wiemy, jak skończył.
Dopiero teraz, prawie dekadę po ostatniej pełnoprawnej części, fani mogą liczyć na nową odsłonę. Dragon Age: Straż Zasłony ma nie tylko nawiązywać do dziedzictwa marki, ale także wprowadzać nowe elementy, które odświeżą gameplay i historię. Bioware podkreśla, że celem gry jest powrót do głębi fabularnej oraz bogatego świata, które przyciągnęły fanów do serii od jej pierwszych dni.
Ten tytuł zadebiutuje na rynku ostatniego dnia października. Nic więc dziwnego, że gracze są zaciekawieni, a jednocześnie zaniepokojeni tym, jak gra zostanie przyjęta. W końcu dekada przerwy musi coś znaczyć. Na szczęście dla nich wydawca zdecydował się nie czekać z embargo na recenzje do samej premiery.
Jak ujawnił znany dziennikarz branżowy, Tom Henderson, embargo na recenzje Straży Zasłony zostanie zniesione 28 października. To kilka dni przed planowanym debiutem, ale wystarczająco długo, by móc zapoznać się z różnymi opiniami branży i wyrobić sobie zdanie: brać na premierę czy czekać na obniżkę ceny.
Źródło: X.com