Fani rozczarowani finałem 2. sezonu Rodu smoka. Porównania do zakończenia Gry o tron
Fani rozczarowani finałem 2. sezonu Rodu smoka. Porównania do zakończenia Gry o tron
Fani nie kryją w mediach społecznościowych swojego niezadowolenia z okazji finałowego odcinka 2. sezonu Rodu smoka. Padły nawet porównania do zakończenia Gry o tron.
2. sezon Rodu smoka dobiegł końca. Wielu fanów spodziewało się po kampanii promocyjnej, że wojna pomiędzy Czarnymi a Zielonymi ruszy z kopyta, ale na to przyjdzie poczekać jeszcze przynajmniej dwa lata, które dzielą nas od 3. sezonu produkcji Max. 8. odcinek jest na ten moment jednym z najgorzej ocenianych odcinków serialu, a także drugim najgorszym finałem w historii seriali ze świata stworzonego przez George'a R. R. Martina. W serwisie IMDb może się "pochwalić" oceną 6.3/10, z kolei opinie na Rotten Tomatoes wskazują na 48% ze skumulowaną oceną 5.1/10.
Fani również nie kryli swojego oburzenia i niezadowolenia w sieci po emisji ostatniego odcinka.
Fani rozczarowani finałem 2. sezonu Rodu smoka
Dr. Acula:
Kiedy największa akcja w odcinku, to walka w błocie.
Princess Weekes Discourse Free:
Musieliśmy się użerać z freudowskimi snami dla czegoś takiego?
The Bravo Watcher:
2. sezon Rodu smoka zastępuje 8. sezon Gry o tron jako najgorzej zrealizowany i sprawiający największy zawód sezon w historii telewizji.
Shelby:
To był finał sezonu Rodu smoka czy zwiastun kolejnego?
JJ:
To był świetny odcinek, ale nie jako finał sezonu. Udowodnił za to, że Ród smoka potrzebuje 10 odcinków.
Wallin Ballin:
Ród smoka to serial, w którym wiecznie coś ma się stać, ale nigdy do tego nie dochodzi. Cały 2. sezon powinien się zmieścić w 3 odcinkach. Ni mniej, ni więcej. A finał był najgorszym, jaki widziałem.
Thomas Huckleberry:
Mam mieszane uczucia do finału Rodu smoka. Z jednej strony był to jeden z moich ulubionych odcinków do tej pory. Z drugiej zaś zbudowano tyle napięcia w trakcie całego sezonu, że nie rozładowanie tego przez kolejne dwa lata czekania do mnie nie przemawia.
The Realm's Delight:
Chwila... To tyle!? Nie dostaliśmy nawet początku bitwy o Gardziel? Musieliśmy oglądać nudne przemowy Alicent i Cole'a? Musieliśmy oglądać jak Rhaena opuszcza te dzieci, żeby uganiać się za dzikim smokiem, a i tak nie widzimy, jak go dosiada?