Kim jest Dexter? Jak postrzegają go widzowie? Czy popełnione przez niego zbrodnie, automatycznie skazują go na potępienie? A może stawiają go w pozytywnym świetle jako obrońcę pokrzywdzonych? Istnieje wiele innych pytań, zagadek dotyczących tego bohatera, jako, że jego postać jest jedną z najbardziej intrygujących dla serialowych fanów.
Trudno byłoby nie zauważyć cech, które definitywnie skłaniają nas do określenia Dextera mianem potwora! Jako, że każdy seryjny morderca na taki przydomek w pełni zasługuje. Powód jaki nim kieruje jest wytłumaczeniem jego działań, ale tylko powierzchownie. Trauma spowodowana morderstwem jego matki, jak i sytuacja, która z niego wynikła – wytworzyła w nim coś w rodzaju „żądzy krwi”. Z przymrużeniem oka możemy przyjąć to za wyjaśnienie, ale w żadnym wypadku za usprawiedliwienie!
Jak nazwiemy człowieka dla którego pojęcie uczucia jest czymś abstrakcyjnym? Widzieliśmy wiele przykładów w których Dexter nie tyle nie okazywał uczuć, co ich nie posiadał. Czy to właśnie ten brak uczuć w połączeniu ze statusem seryjnego mordercy tworzy z niego potwora? Czy ewolucja jego osobowości jaką widzimy w ciągu trwania serialu, może zmienić obraz jego osoby? Czy jego silne poczucie opiekuńczości powstałe w wyniku ewolucji postaci może zmienić nasze zdanie o nim?
[image-browser playlist="" suggest=""]
Czy morderca „zmiatający nieczystości świata do rynsztoka” jest dobroczyńcą? W ocenie ateisty, gdzie prawo boskie nie obowiązuje, możliwe, że tak! Dla większości innych ludzi jest to taka sama zbrodnia jak i inna, bo kto daje prawo do odbierania komuś życia, chociażby nie wiadomo jakim byłby złoczyńcą! Ciekawe czy mówili by tak jeśli chodziłoby o mordercę, gwałciciela np. ich córki. Czy „kodeks Harry'ego” według którego postępuje Dexter, jest czynnikiem zbliżającym go do stróża, stojącego po stronie słabszych, gdy zawodzi prawo? A może jest on zwykła instrukcją „małego mordercy”.
Zagadkowy Dexter! Jak na niego spojrzeć? Czy warto zadać sobie pytanie?: Czy czułbym się bezpieczniej gdyby mieszkał w moim sąsiedztwie? Na pewno, jeśli nie ma się nic za uszami! :)
Moim skromnym zdaniem: nie mogę zakwalifikować go jako potwora bo nie mam szacunku dla ludzkiego życia(oczywiście nikogo nie zabiłem), śmierć jest nieodłączną częścią życia, a czy spotka kogoś szybciej czy później, co za różnica! Czy jest dobroczyńcą? Raczej nie do końca!
Teraz pewnie czytającemu nasuwa się pytanie, dlaczego autor nie zamieszcza w zakończeniu własnego zdania? Moje zdanie jest nie istotne, nie dlatego felieton został napisany, pytania w nim zadane większość pozostawionych bez odpowiedzi, były pytaniami do czytelnika. To zdanie czytelnika jest najbardziej istotne! Tak, więc potwór czy dobroczyńca?
Autor felietonu: waldasind
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1942, kończy 82 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1974, kończy 50 lat
ur. 1944, kończy 80 lat