W najnowszym odcinku serialu Family Guy Peter Griffin oraz jego przyjaciele grali na starej Nintendo Entertainment System (w skrócie: NES), czyli kultowej konsoli do gier z lat 80. W jednej ze scen Peter i Cleveland rozgrywali mecz w grze Double Dribble - wtedy główny bohater postanowił oszukiwać i zastosować znany trik pozwalający rzucać bez pomyłek trzypunktowe rzuty.

Jak się okazuje, wideo wygląda identycznie jak to opublikowane na Youtube przez użytkownika sw1tched w lutym 2009 roku. Chwilę po opublikowaniu odcinka został on jednak zablokowany na Youtube w związku z naruszeniem praw autorskich. Ten przykład stał się kolejnym dowodem jak dziwnie i niesprawiedliwie często działa Content ID oraz Digital Millenium Copyright Act (DMCA) w ogóle.

- Od razu, jak FOX wyemitował odcinek Family Guy, system zaczął zdejmować z portalu wszelkie nagrania odcinka, które zostały opublikowane przez kogoś innego - dlatego też zablokowany został filmik niezależnego autora - mówi Jeff Lyon, dyrektor działu technologicznego Fight For The Future, organizacji walczącej o wolność w sieci.

Zamiast sytuacji, w której właściciele praw autorskich muszą udowodnić, że czyjeś wideo łamie prawa autorskie, program skanujący zdejmuje je automatycznie, a potem spoczywa na twórcy obowiązek udowodnienia, że ma do niego prawa - kontynuuje Lyon. -  To deprymuje i zniechęca ich do stania za ich dziełami, co powoduje, że tracą zyski i zostają blokowani na różnych sieciowych platformach.

Co ciekawe, podobna sytuacja spotkała także użytkownika o nicku Hamza, którego gameplay z gry Tecmo Bowl (także użyty we wspomnianym odcinku) również został zablokowany na Youtube.

Czytaj także: Międzynarodowy zwiastun Ghostbusters. Pogromców duchów

Co istotne, FOX wypowiedział się w tej sprawie zaznaczając, że filmiki zostały zablokowane w ramach rutynowej praktyki chronienia swoich własnych praw autorskich dotyczących produkcji Family Guy i  natychmiast, jak informacja o tych problemach dotarła do przedstawicieli, filmy te zostały przywrócone.

Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja ta obnaża słabość automatycznego systemu wykrywania łamania praw autorskich. W końcu zakrawa to o absurd, skoro oryginalne dzieło zostaje zablokowane, podczas gdy serial je wykorzystujący domaga się ochrony praw do dzieł, które do niego nie należą.