Będziemy tęsknić za emitowanym w czwartek "Fringe". Choćby dlatego, że nawet te kilka procent amerykanów siadając wieczorem przed telewizorami, miało jasny cel - oglądać FOXa, czyli duet "Bones" i "Fringe". Dzięki temu oglądalność bywała w miarę stabilna. Niestety produkcja J.J. Abramsa przenosi się na piątek aż po sześciu tygodniach przerwy. Tak naparwdę nie wiadomo, co FOX zdecyduje się emitować o godzinie 20:00, czyli godzinę przed emisją "Fringe".
Z reguły w piątki FOX zawsze dołował, będąc gorszym nawet od pozycji The CW. Najbliższy odcinek "Fringe", który wyemitowany zostanie 21 stycznia będzie nosił tytuł "Firefly" - dokładnie taki sam, jak niezwykle popularny serial FOXa, który również emitowany był w piątek. Jak skończył... wszyscy wiemy.
Kevin Reilly - jeden z szefów FOXa realnie wypowiedział się na temat "Fringe" w piątkowej ramówce. Potwierdził, że jeśli serial osiągnie podobny współczynnik w wieku 18-49 jak dotychczas (około 1.9), będzie to ogromny sukces. Bardziej trzeba się jednak nastawiać na rezultaty w granicach 1.5 - 1.7. Niestety można też przewidywać spadek poniżej współczynnika 1.3, a to będzie oznaczało początek końca całego serialu.
Źródło: Tvbythenumbers
Najlepsze z 24h
naEKRANIE Poleca
ReklamaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1949, kończy 76 lat
ur. 1986, kończy 39 lat
ur. 1972, kończy 53 lat
ur. 1955, kończy 70 lat