W 2018 roku media informowały, że popularny francuski aktor Gérard Depardieu został oskarżony o gwałt i napaść na tle seksualnym. Oficjalną skargę na policji złożyła 22-letnia kobieta. Była ona początkującą aktorką, a Depardieu oferował jej pomoc i doradztwo w zawodzie. Do zdarzenia miało dojść w dniach 7 i 13 sierpnia 2018 roku w domu aktora, gdzie oboje spotkali się na rozmowie w sprawie jej dalszej kariery. Szczegóły nie zostały jednak ujawnione - sprawą zajęły się francuskie służby. Rzecznicy aktora podali, że zarzuty całkowicie go zdruzgotały. Prawnik dodał, że Depardieu stanowczo zaprzecza wszystkim doniesieniom i podkreśla, że żadna napaść ani gwałt nigdy nie miały miejsca.
Dochodzenie zawieszono w 2019 roku z braku dowodów, jednak wznowiono je w październiku 2020. Teraz doprowadziło ono do postawienia wstępnych zarzutów karnych, które aktor usłyszał w grudniu 2020 roku (dotychczas nie informowano o nich opinii publicznej).
Depardieu za pośrednictwem swojego prawnika oświadczył, że całkowicie odrzuca te oskarżenia. Póki co aktor pozostaje wolny, ale pod nadzorem sądowym.
Źródło: deadline.com