Star Wars: Episode IX to nadchodzące zwieńczenie trylogii Disneya. Praca na planie już się zakończyła, jednak na razie wciąż nie są znane żadne oficjalne szczegóły na temat fabuły nowego filmu. Pozwala to fanom na snucie rozmaitych teorii i dzielenie się pogłoskami - skoro nie ma punktu zaczepienia, każda może wydawać się równie prawdopodobna.

Dziś do sieci trafiła nowa plotka, która rzuca zaskakujące światło na postać Kylo Rena i cały związany z nim wątek. Jakiś czas temu na portalu Reddit pojawiły się szkice koncepcyjne z nowego filmu, na których widzimy też hełm Kylo Rena. Jak pamiętamy, bohater zniszczył swój poprzedni hełm w filmie Star Wars: The Last Jedi po tym, jak został sprowokowany przez Snoke’a - powrót hełmu oznacza jego odbudowanie, jednak nie wiadomo do końca, dlaczego Kylo Ren miałby to zrobić. Tymczasem portal Inverse proponuje zupełnie nowe wnioski - zdaniem dziennikarzy, w nowym filmie hełm założy ktoś inny. Jak mówią, "Kylo Ren" to wcale nie nadane bohaterowi imię - to tytuł, który nosi każdy przywódca Rycerzy Ren. Pojawiła się teoria, że Ben Solo zostanie zdetronizowany i że stery w Najwyższym Porządku przejmie w jego miejsce nowa postać. Równie dobrze możemy mieć do czynienia z sobowtórem, który będzie wcielać się w Kylo Rena dla swoich własnych korzyści.

Dziennikarze mają kilka argumentów na poparcie swojej teorii. Po pierwsze - już od dawna mówi się, że w nowym filmie Rycerze Ren odegrają znacznie większą rolę niż dotychczas. Po drugie - ostatnio sugerowano, że w trzeciej części pojawi się nowe zagrożenie z nieznanych rejonów galaktyki, co oznacza, że to nie Ben Solo będzie głównym antagonistą. Jeżeli połączymy te elementy w jedno, możemy dojść do wniosku, że miejsce Kylo Rena przejmie nowy lider, który będzie miał pod sobą cały zakon Rycerzy Ren i wraz z nim zacznie siać grozę.

Zobacz także:

-

Czarna Wdowa z kategorią R? Kevin Feige: Nigdy nie było takiego planu

-

Jackman ma rekord Guinnessa. Jest cięty komentarz Reynoldsa

Przypomnijmy, że są to informacje całkowicie nieoficjalne, jednak w sieci już podniosły się zażarte dyskusje na ich temat. Co sądzicie o takim scenariuszu? Dajcie znać w komentarzach.