Producent Lorenzo di Bonaventura zdradził w jednym z wywiadów, że scenariusz Christiny Hodson jest świetny i wspaniale nakreśla relacje pomiędzy tytułowym bohaterem i poznaną przez niego dziewczyną. Przekonuje, że historia gra na emocjach i jest momentami bardzo wzruszająca. Zdradził również, że w tym wszystkim nie chcieli zbyt wielkiego zamieszania dużą ilością złoczyńców, więc w filmie ma pojawić się tylko trzech Decepticonów.
Zatem jest to dobra wiadomość dla wszystkich widzów, którzy tęsknią za udaną produkcją z uniwersum Transformersów. Pojawiły się też informacje, że udany wynik finansowy filmu Bumblebee może otworzyć furtkę dla kolejnych produkcji. W planach od lat jest spin-off z Optimusem Prime w roli głównej. Producent wyjawił, że są plany na sequel Bumblebee, ale marzy im się także produkcja z Optimusem Prime.
Na koniec Bonaventura zdradził ciekawostkę, że pomysłem na przyjaźń pomiędzy tytułowym bohaterem i młodą dziewczyną, był autorstwa Stevena Spielberga. Twórcy chcieli stanąć nieco w opozycji do produkcji Michaela Baya z serii Transformers, gdzie kobiety miały jasno określone role.
Za kamerą stoi Travis Knight, który był doceniany za Kubo i dwie struny oraz Pudłaki. Za oba filmy był nominowany do Oscara.
Premiera w USA w grudniu. W Polsce dopiero 11 stycznia 2019 roku.
Źródło: cbr.com/zdjęcie główne: Paraomunt