

Nie jest żadną tajemnicą, że wielu internautów zachwyca się materiałami promującymi tegoroczny film Jak wytresować smoka, aktorską wersję słynnej animacji z 2010 roku. Wystarczy przejrzeć choćby same komentarze pod opublikowanym wczoraj zwiastunem, aby przekonać się, jak dużo w nich rozpływania się nad "obłędną" stroną wizualną i innymi cudami. Czas jednak włożyć w tę beczkę miodu łyżkę dziegciu.
Reżyser i zarazem scenarzysta produkcji (jak również pierwotnej, animowanej wersji), Dean DeBlois, wziął udział w rozmowie z dziennikarzem Brandonem Davisem, w której potwierdził wcześniejsze obawy części fanów: scenariusz do nowego Jak wytresować smoka "ledwo się zmienił" w stosunku do animacji sprzed 15 lat, sugerując jeszcze, że zamiarem autora było stworzenie historii prawie identycznej z oryginałem.
Jakby tego było mało, pod materiałami promocyjnymi filmu live-action pojawia się coraz więcej głosów o tym, że produkcje z 2010 i 2025 roku łączą dokładnie te same dialogi i zupełnie zbieżny sposób kręcenia ujęć, jak choćby tutaj:

Sprawą zainteresował się m.in. serwis World of Reel, który zastanawiając się nad sensem tworzenia tegorocznego filmu nazywa go "kreatywnym bankructwem", "kalką" i "kopią", oddając później głos swoim użytkownikom. Najbardziej lubianym komentarzem jest ten, którego autor sugeruje, że nowe Jak wytresować smoka powstało wyłącznie w celu promocji parku tematycznego studia Universal w Orlando, który z całą pewnością powiększy zyski z całej franczyzy, zwłaszcza wspomagany przez potencjalnie dobrze radzący sobie w box office film.
Najgorsze filmy Disneya w historii. Niektóre są tak złe, że chowajcie przed nimi dzieci
Jak wytresować smoka zadebiutuje w kinach 13 czerwca 2025 roku. 22 maja z kolei w Orlando zostanie otwarty rzeczony park tematyczny.
Źródło: X/Brandon Davis/World of Reel


