James Cameron, reżyser Avatara o swoim filmowym guilty pleasure
Kiczowate produkcje, tak złe, że aż dobre. Guilty pleasure pakuje do jednego worka te wszystkie określenia i wielu z nas ma swoją kupkę takich produkcji. Również James Cameron.
Kiczowate produkcje, tak złe, że aż dobre. Guilty pleasure pakuje do jednego worka te wszystkie określenia i wielu z nas ma swoją kupkę takich produkcji. Również James Cameron.
Guilty pleasure to te produkcje, które zbierają kiepskie recenzje, widzowie nie za bardzo chcą je oglądać lub je wyśmiewają, a jednak wielu z nich w zaciszu domowym po nie sięga. Swoimi produkcjami tego typu może pochwalić się każdy z nas. Nawet reżyser Avatara, James Cameron.
Twórca w jednym z wywiadów ponownie potwierdził, że pandemia koronawirusa nie powinna wpłynąć na terminarz premier nadchodzących kontynuacji Avatara. Został też zapytany o swoje guilty pleasure. Przyznał, że jest nim - choć pięknie nakręcony - film zatytułowany Resident Evil z 2002 roku. Reżyser zwrócił uwagę szczególne na rolę Michelle Rodriguez, której oglądanie daje ogromną frajdę.
Twórca podzielił się także tym, jak radzi sobie wspólnie z rodziną podczas domowej kwarantanny.
Avatar: Istota wody - film zadebiutuje w kinach w Stanach Zjednoczonych w grudniu 2021 roku.
Źródło: comicbook.com
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat