Jared Leto nazywa to wielkim wyzwaniem, co też nie dziwi z uwagi na fakt, że ostatnio tę rolę grał fenomenalny Heath Ledger, który pośmiertnie został uhonorowany Oscarem.

- Świetna okazja do zagrania prawie szekspirowskiej postaci, bo tym teraz stają się powieści graficzne i komiksy, prawda? Ten bohater jest piękną katastrofą - cóż za wyzwanie - mówi Leto.

I tutaj zaczyna się robić ciekawie, bo Leto wyznaje, że musi bardzo przybrać na wadze. Co prawda, nie mówi dosłownie, że do roli Jokera, ale niedługo rusza na plan tego filmu, więc można uznać, że raczej chodzi o nią. Nie byłaby to pierwsza sytuacja, w której Leto musi walczyć z wagą na potrzeby filmu. Ostatnio musiał schudnąć do roli w "Witaj w klubie", za którą otrzymał Oscara.

Na temat "Suicide Squad" wypowiedział się także Will Smith, który zagra centralną postać Deadshota.

- Podoba mi się to, że dostaję szansę zdefiniowania postaci Deadshota. Były drobne występy bohatera tu i tam, ale nie jest on jeszcze zdefiniowany. Dostaję szansę kreacji postaci, która stanie się największym historycznym wizerunkiem Deadshota - mówi Will Smith.

W obsadzie są Will Smith (Deadshot), Joel Kinnaman (Rich Flagg), Margot Robbie (Harley Quinn), Jared Leto (Joker), Jai Courtney (Boomerang), Cara Delevingne (Enchantress) i Viola Davis (Amanda Waller).

Czytaj także: Jason Momoa jako Aquaman - zobacz zdjęcie