Joker Jared Leto zadebiutował w filmie komiksowym Suicide Squad, który miał swoją premierę w 2016 roku. Postać nie została przyjęta przychylnie przez fanów - jego rolę krytykowano, na co wpływ miały także liczne cięcia ze strony twórców. W ich efekcie postać została okrojona do minimum i nie miała dla siebie wystarczająco czasu ekranowego.

Jako, że w produkcji jest nowy film o Jokerze z Joaquinem Phoenixem w roli głównej, Ayer ma okazję przyjrzeć się swojej produkcji z perspektywy czasu i odpowiadać na pytania fanów, którzy zainteresowali się tym tematem na nowo. Jeden z internautów zapytał reżysera, czy tatuaż Damaged na czole złoczyńcy był jego pomysłem. Wygląda na to, że tak - David Ayer nie ukrywa, że był to błąd. Jak mówi:

Wcześniej Ayer wypowiadał się na temat tatuaży w innych wywiadach. Jak wówczas tłumaczył, każdy z nich opowiada inną historię, jaką przeżył bohater. Jego zdaniem tatuaże od samego początku miały być enigmatyczne i kontrowersyjne i ich zadaniem było sprowokowanie ludzi do rozwikłania zagadki złoczyńcy i poznania go od innej strony. Wygląda jednak na to, że gdyby dziś reżyser mógł stworzyć Legion samobójców raz jeszcze, poszedłby w nieco innym kierunku.

Zobacz także:

-

Joker – Joaquin Phoenix w przebraniu klauna. Nowy wygląd postaci

-

Joker i Harley Quinn powrócą w swoim filmie. Nowe informacje

Przypomnijmy, że Ayer już wcześniej żałował, że rozwinął postać Jokera tak a nie inaczej - w zeszłym roku opublikował inny wpis na Twitterze, w którym tłumaczył, że boleje nad reprezentacją złoczyńcy i zdaje sobie sprawę, że powinien go uczynić głównym antagonistą produkcji. Jared Leto będzie miał jednak okazję powrócić do roli w nowym filmie Warner Bros. - nie wiadomo jednak kiedy to nastąpi, bo już teraz mówi się, że projekt nie jest priorytetem dla studia.

Nowy Joker grany przez Phoenixa w niczym nie przypomina Jokera Leto, jednak jak dotąd widzieliśmy go tylko w kilku klipach czy na zdjęciach z planu. Na końcowy efekt musimy jeszcze trochę poczekać - film zadebiutuje za rok.