Na amerykańskim rynku zadebiutował zeszyt Suicide Squad: Get Joker #1, premierowa odsłona serii ze scenariuszem Briana Azzarello, która ukazała się pod szyldem Black Label. Choć akcja tej opowieści rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości, będzie się o niej mówić naprawdę długo - wszystko przez to, w jak brutalny sposób Książę Zbrodni zamordował Amandę Waller.  Ta ostatnia zebrała specjalną wersję Task Force X, aby dopaść Jokera; w skład drużyny weszli Jason Todd, Harley Quinn, Silver Banshee, Plastique, Firefly, Toyman, Wild Dog i zupełnie nowe postacie - obdarzony nadludzką wytrzymałością były żołnierz Pebbles, japońska antagonistka Meow Meow oraz posiadający umiejętność teleportacji Yonder Man.  Waller zdecydowała się osobiście zaprosić do grupy przebywającego w więzieniu o zaostrzonym rygorze Todda. Po rozmowie z nim wróciła do domu, w tym samym czasie, gdy Suicide Squad przeprowadzało pierwszą misję pojmania Księcia Zbrodni. Rzecz w tym, że Legion samobójców w rzeczywistości napotkał na oszusta podszywającego się pod złoczyńcę - prawdziwy Joker podążył za Waller do jej domu, gdzie przy pomocy laski brutalnie pobił kobietę na śmierć. 
Źródło: DC
+8 więcej
Jakby tego było mało, Joker przejął telefon Waller, przez który kontrolowała ona drużynę antybohaterów. W finałowej sekwencji Książę Zbrodni najprawdopodobniej wykorzystał go do podpalenia Firefly'a.  Amerykańskie portale popkulturowe porównują powyższą sekwencję do słynnej serii Batman: Death in the Family z 1988 roku, w której Joker równie bezlitośnie pozbawił życia Todda. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj