Kapitan Ameryka czasem inspiruje za mocno. Dlaczego Red Skull szerzy faszyzm?
Czy Kapitan Ameryka może inspirować za bardzo? Owszem, na co najlepszym dowodem jest Red Skull i jego faszystowska indoktrynacja.
Czy Kapitan Ameryka może inspirować za bardzo? Owszem, na co najlepszym dowodem jest Red Skull i jego faszystowska indoktrynacja.
Kapitan Ameryka w powszechnej świadomości uchodzi za strażnika wszystkich wartości leżących u fundamentów Stanów Zjednoczonych z wiarą w demokrację i wolność jednostki na czele. Większość z nas doskonale wie, że postać ta potrafi inspirować do granic. Jak się jednak teraz okazuje, czasami aż za bardzo.
W zeszycie Captain America #27 Steve Rogers w końcu zostaje oczyszczony z ciążących na nim dawniej zarzutów; gdy do tego dochodzi, Cap w trakcie konferencji prasowej dzieli się z dziennikarzami płomiennym przemówieniem o "nieustannej wierze w marzenia". Składa się jednak tak, że w domu przed telewizorem jego wystąpienie ogląda Red Skull w wersji wprowadzonego do świata komiksów w 2005 roku Alexandra Lukina.
Słysząc słowa Rogersa, antagoniście nieoczekiwanie zbiera się na wspomnienia. Wyznaje on, że to właśnie sposób, w jaki heros inspiruje do poszukiwania nadziei i bycia patriotą, był dla niego wzorem w szerzeniu faszyzmu na całym świecie. Jakby tego było mało, Lukin wypowiada się o przeciwniku w sposób następujący:
Sam Cap jeszcze nie dowiedział się o tym porównaniu. W trakcie przywołanej wyżej konferencji prasowej przyznał za to, że nosi tytuł Kapitana Ameryki, nie zaś "Kapitana Perfekcyjnego".
Zobacz także:
Źródło: Screen Rant
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1956, kończy 68 lat