

Kiefer Sutherland wierzy, że serial 24: Legacy może odnieść taki sam sukces jak 24, mimo tego, że nie pojawi się w nim Jack Bauer. Sam aktor będzie przyglądał się produkcji jako jeden z producentów wykonawczych.
- Od początku mówiłem, że największą gwiazdą serialu 24 godziny jest pomysł - twierdzi Sutherland.
Aktor zapowiada, że przy 24: Legacy twórcy mają ogromną swobodę w tworzeniu tego serialu od nowa. Przypominamy, że fabuła opowiadać ma o byłym żołnierzu, który powraca do USA i prosi CTU o pomoc w ratowaniu jego życia, a jednocześnie przestrzega przed nadchodzącym atakiem terrorystycznym.
Czytaj także: Flash – zwiastun i szczegóły nowych odcinków
- Bez względu na to, czy będziemy pracować razem, czy też nie, będę jedną z pierwszych osób, która zapragnie obejrzeć pilota. Mam ogromną wiarę, że będą w stanie stworzyć coś znakomitego, ale jednocześnie mądrego - dodał Sutherland.
Aktor ma też nadzieję, że pewnego dnia uda się zrealizować zakończenie historii Jacka Bauera, który w serialu 24: Live Another Day oddał się w ręce Rosjan.
- Nie mam pojęcia, czy film kiedykolwiek powstanie lub czy Jack Bauer dostanie jeszcze jeden dzień, by wszystko wyjaśnić i zakończyć.
Warto przypomnieć, że Sutherland szykuje się do roli w nowym serialu ABC pt. Designated Survivor, gdzie zagra prezydenta USA.
Jakiś czas temu Howard Gordon zapowiadał, że marka tworzona będzie od nowa. Zdał sobie z tego sprawę dopiero po zakończeniu prac nad 24: Live Another Day. Dopiero po tamtych odcinkach zrozumiał, że formuła jest tak dobra, że warto oprzeć na niej nowy serial już bez Jacka Bauera.
Źródło: TVLine / Fot. FOX

