Teoria fanowska mówiła o tym, że Stan Lee w filmach Marvela tak naprawdę gra jedną osobę. Według fanów jest on postacią Uatu z grupy The Watchers. Kevin Feige częściowo to potwierdził podczas promocji filmu Guardians of the Galaxy Vol. 2.
W jednej ze scen widzimy Stana Lee czekającego w miejscu nazywanym kosmicznym przystankiem. Tam rozmawia z tajemniczymi istotami, gdzie opowiada o czasie, gdy był kurierem w Federal Express. Mowa jest o jego epizodzie z filmu Captain America: Civil War.
- Pomyśleliśmy, że będzie to frajda dla fanów. Ta scena naprawdę mówi, że to ta sama postać, która pojawiała się we wszystkich filmach - wyjaśnia Kevin Feige z Marvela.
Nie jest potwierdzone, że Stan Lee jest jednym z The Watchers, ale wyraźnie jest to sugestia, o czym więcej przeczytacie w zakrytym akapicie, bo jest to bardzo spoilerowe. Innymi słowy jest podróżnikiem, który wydaje się obserwować Avengers. Zawsze w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Naturalnie to tylko taki smaczek, który raczej nie będzie mieć fabularnego znaczenia.
Czytaj także: Recenzje Strażników Galaktyki 2
Robi się interesująco, gdy przyjrzymy się postaciom, z którymi rozmawia. Wyglądają oni jak komiksowi The Watchers. Sęk w tym, że prawa do nich należą do studia 20th Century Fox, bo są powiązani z Fantastyczną Czwórką. Czyżby cichaczem Marvel dogadał się ze studiem? Na razie nikt oficjalnie tego nie komentuje. .
Premiera filmu w Polsce i w USA już 5 maja.
Źródło: comicbookmovie.com / zdjęcie główne: materiały prasowe