G2A od dłuższego czasu cieszy się raczej złą sławą. Afera z Gearboxem i inne raczej nie przysporzyły firmie fanów. Teraz przed świętami wybuchła kolejna, która z kolei uderza bezpośrednio w użytkowników serwisu G2A.com, a konkretnie jego części - G2A Pay. G2A Pay to platforma płatnicza, która oferuje szeroki zakres metod płatności i jak utrzymywano - jest całkowicie darmowa.
By się to zgadzało, przynajmniej do momentu, w którym korzystamy z G2A Pay. Gdy już tego nie robimy, firma zaczyna naliczać opłaty użytkownikom.
Teoretycznie każdy z korzystających z serwisu ten zapis powinien znać, gdyż musiał go zaakceptować, ale w rzeczywistości niewielu czyta umowy przed ich akceptacją i stąd teraz takie zaskoczenie.
Internauci dowiedzieli się o sprawie, ponieważ jeden z nich otrzymał maila, w którym zespół G2A informuje go o obciążeniach wynikających z nieużywania systemu przed 180 dni.
Zespół G2A tak tłumaczy sprawę:
Źródło: eurogamer.net / fot. polygon.com
