Gdy studio ogłosiło, że "Star Trek 2" pojawi się w 17 maja 2013 roku w kinach w 3D, opinia publiczna była pewna, że Abrams będzie od razu kręcić w tej technologii. Reżyser ma jednak inną wizję - woli kręcić kamerami IMAX.
- Kręcimy film w 2D i później zrobimy dopracowaną konwersję jak np. była w ostatnim filmie "Harry Potter". Na szczęście do premiery mamy wiele miesięcy, więc jest czas, aby zrobić to dobrze, ponieważ gdy robi się konwersję na szybko, efekt nigdy nie jest dobry. Rozmawiamy także o kręceniu filmu kamerami IMAX i bardzo chciałbym to zrobić. Jest to mój ulubiony format. Jestem jego fanem - opowiadał reżyser.
Dodał także, że w filmie na pewno nie pojawi się nikt z obsady oryginalnej serii. Przypomnijmy, że w pierwszym "Star Treku" Abramsa wystąpił Leonard Nimoy w legendarnej roli Spocka.
Na ekranach amerykańskich kin IMAX jest obecny film produkowany przez Abramsa pt. "Mission: Impossible 4", który pobił wszelkie grudniowe rekordy emisji w tych kinach. Obraz był częściowo kręcony kamerami IMAX.