Przede wszystkim pojawiły się oficjalne opisy postaci z filmu. W większości nie mówią nic nowego ani interesującego poza dwoma przypadkami. Przy Visionie (Paul Bettany) wyjawiono, że ma on moc zmieniania wyglądu wedle swojej woli i tutaj jego inspiracją będzie Edwin Jarvis z Agentki Carter, który jest mu w pewien sposób bliski. Oficjalnie potwierdzono, że Tony Stark własnoręcznie werbuje Spider-Mana do swojej drużyny. Czytamy, że Spider-Man wprowadza do jego ekipy młodzieńczą energię i wyjątkowe, ale jeszcze nieoszlifowane, umiejętności.

Zobacz także: Świetna promocja Kapitana Ameryki na Twitterze - gwiazdy odpowiadają na wybór drużyny

źródło: Marvel

Chris Evans odniósł się też do kwestii konkurencji w świecie komiksowych filmów:

- Oni mają monopol. Nikt nie może próbować kopiować tego, co robią.

Bracia Russo wyjawili, że w pierwotnej wersji miała pojawić się Wasp z filmu Ant-Man, którą grała Evangeline Lilly. Miała się pojawić podczas bitwy na lotnisku, której fragmenty widzieliśmy w zwiastunach. A tak to uważają, że nie wycięli nic szczególnego. Pierwszy montaż trwał 2 godziny 40 minut, a ostateczny ma trwać 2 godziny 28 minut.

Opublikowano też fragment, w którym Ant-Man poznaje Kapitana Amerykę:

Swego czasu była plotka, że twórcy nakręcili trzy sceny śmierci z końca filmu, by zmylić widzów przy ewentualnym wycieku. Scenarzyści dementują tę nieprawdziwą informację. Twierdzą, że stworzyli film, jaki od początku zamierzali i zakończyli go w sposób, w jaki chcieli. Bez żadnych kombinacji i komplikacji.

Captain America: Civil War zadebiutuje w Polsce i w USA już 6 maja.