Kursk to polska produkcja katowickiego studia Jujubee, która wzbudza niemałe kontrowersje, szczególnie w Rosji. Powodem szerokiej medialnej nagonki w Rosji na tę produkcję, jest jej tematyka. Rodzima gra podejmować się będzie próby jak najwierniejszego przeniesienia wydarzeń z 2000 roku, w których w niejasnych i tajemniczych okolicznościach zatonął okręt podwodny K-141 Kursk.

Czytaj także: Starsze gry Resident Evil na nowych konsolach

Produkcja jest już na bardzo zaawansowanym etapie, a więc Jujubee zdecydowało się grę zaprezentować światu. Nie tylko w formie materiału wyideo przedstawiającego rozgrywkę, ale również w formie grywalnego dema. Miejscem debiutu projektu dla szerokiej publiczności będzie tegoroczny Gamescom.

- Pokażemy grywalne demo Kurska podczas targów Gamescom 2016. Wierzymy, że wydarzenie to będzie świetną okazją do przedstawienia postępów w produkcji przede wszystkim graczom i prasie. Naszym celem jest ukończenie prac nad Kurskiem w ostatnim kwartale 2016 roku. Wszyscy zainteresowani grą będą mieli szansę ją zobaczyć i w nią zagrać w sierpniu w Kolonii na naszym stoisku w strefie dla graczy - mówi Michał Stępień, prezes zarządu Jujubee.

Zatem wreszcie, poza powyższym zwiastunem zapowiadającym grę, ujrzymy coś więcej. Aktualnie Kursk nie ma doprecyzowanej daty premiery. Jedyną potwierdzoną platformą dla gry jest PC.