Mała Syrenka ma być musicalem, tak jak animowany pierwowzór. Oficjalnie ogłoszono, że tytułową postać zagra Halle Bailey, aktorka znana z serialu Grown-ish oraz piosenkarka z duetu Chloe x Halle. Informację ogłoszono 3 lipca w późnych godzinach wieczornych, ale według dziennikarzy The Hollywood Reporter sama Bailey dowiedziała się o angażu rano tego samego dnia. Jest to dla niej debiut w filmie pełnometrażowym.

Za kamerą stanie Rob Marshall, a role negocjują Melissa McCarthy, Jacob Tremblay i Akwafina. David Magee jest autorem najnowszej wersji scenariusza. Prace na planie mają ruszyć na początku 2020 roku.

Za muzykę będzie odpowiadać zdobywca Oscara za animowaną wersję Alan Menken oraz Lin Manuel Miranda. Mamy spodziewać się nie tylko popularnych utworów z pierwowzoru, ale też nowości.

Reakcje na ogłoszenie Bailey w roli Ariel są bardzo skrajne. Przede wszystkim w mediach społecznościowych pojawiło się wiele negatywnych komentarzy na temat tego, że po raz pierwszy w rolę Ariel wcieli się czarnoskóra aktorka. To zmusiło wiele osób do otwartego komentowania sprawy i zwracania uwagi na fakt, że nie ma to znaczenia, bo jest to postać całkowicie fikcyjna. A jeszcze inna grupa odbiorców sądziła, że Ariel zagra... Halle Berry z uwagi na bardzo podobne imię i nazwisko 19-letniej aktorki. 

Tak komentuje angaż reżyser filmu:

A jak aktorka śpiewa? Posłuchajcie sami kilku utworów wykonywanych wspólnie z jej siostrą Chloe. Razem tworzą muzykę z gatunku R&B i mają całkiem udaną karierę:

Halle Bailey skomentowała angaż prostymi słowami: marzenia się spełniają. Użyta przez nią grafika została stworzona przez Dylana Bonnera. Zobaczcie też inne reakcje gwiazd w social media. Gratulacje złożyła też Zendaya, która w plotkach była wiązana z tą rolą.

Data premiery nie jest znana.