Małgorzata Kalicińska ostro o NIKE
Tegoroczna gala Nagrody NIKE wywołała wiele kontrowersji. Środowiska prawicowe krytykują Adama Michnika za wspomnienie o Smoleńsku, natomiast popularna pisarka Małgorzata Kalicińska przyjrzała się nominowanym i laureatom i dostrzegła pewną - według niej niepokojącą - prawidłowość.
Tegoroczna gala Nagrody NIKE wywołała wiele kontrowersji. Środowiska prawicowe krytykują Adama Michnika za wspomnienie o Smoleńsku, natomiast popularna pisarka Małgorzata Kalicińska przyjrzała się nominowanym i laureatom i dostrzegła pewną - według niej niepokojącą - prawidłowość.
NIKE 2013 powędrowała w ręce Joanny Bator, którą jury uhonorowało za powieść Ciemno, prawie noc (czytelnicy wybrali Morfinę Szczepana Twardocha). Książka ta opisuje powrót reporterki Alicji Tavor do rodzinnego Wałbrzycha, gdzie bada sprawę znikających dzieci.
Według Małgorzaty Kalicińskiej, autorki bestsellerowego "Domu nad rozlewiskiem", powieść wpisuje się w widoczne od lat gusta jurorów, stawiających przede wszystkim na brutalne i mroczne historie:
[cytat=Małgorzata Kalicińska] Nominuje się i nagradza zazwyczaj książki bardzo określonego koloru i od kilku lat to kolor… szaroczarny. Odnoszę wrażenie, że wystarczy usiąść i skroplić najciemniejsze emocje w treść reportażu, powieści, opowiadania w sposób poprawny gramatycznie, dodać ciut polotu, i już zyskać akceptację jurorów. Gwałcenie dzieci, kobiet, bicie i znęcanie się, grzebanie w najciemniejszych zakamarkach zboczeń i ludzkich dramatów ma moc poruszająca. [/cytat]
Pisarka widzi w tym wpływ mediów i prasy brukowej:
[cytat=Małgorzata Kalicińska] Z tego żyją media. Obrzucają nas codziennie niemal, taka dawką tego ludzkiego szlamu, że ja np. mam już odruch totalnej niechęci gdy odpalam radio, telewizję. Prasa brukowa sięga dna od dawna. I stąd moje zdziwienie, że i jurorzy dali się wciągnąć w tę najprostszą metodę poruszenia publiczności. Rzucimy im jakieś ofiary, niewinne, bezbronne, biedne i skołatane dusze, jakiś ludzi nieporadnych życiowo choć wrażliwych może ale zadeptanych przez prostaków, popaprańców czyniących coś idiotycznego albo… nudnego, i już jest recepta na wiekopomne dzieło! [/cytat]
Samych jurorów i krytyków określa zaś mianem Dementorów (wysysających szczęście demonów z książek o Harrym Potterze):
[cytat=Małgorzata Kalicińska] Od kilku lat nagrody są przyznawane niemal wyłącznie za rzeczy mroczne, smutne, depresyjne, za bohaterów ułomnych, zgnojonych tak, że nic tylko wyć. Po takich lekturach to właśnie nic tylko iść do pobliskiego GS–u, kupić sznur i obwiesić się skoro to życie jest takie zasrane! Oczywiście jako ktoś, kto zajmuje się pisaniem, wiem, że z "…żyli długo i szczęśliwie" nie uczyni się nominanta do nagrody, że powieść, opowiadanie, powinno wciągnąć, malować w jaźni barwne obrazy ale… obawiam się, że ktoś kto pisze o tym, że może być pięknie, dobrze, mądrze, serdecznie, ciepło, (oczywiście w życiowej przeplotce z dramatem dużym, małym, z tragedia czy choćby problemem) popełnia grzech współczesny, bo krytycy z mety napiszą, że to oderwane od życia, wysłodzone i zacukrzone. Biedni oni! Mam wrażenie jakby krytycy i jurorzy byli Dementorami (to z Harry’ego Pottera) ludźmi z ustawiczną depresją, biczownikami ożywającymi wyłącznie wtedy, gdy czują ból. Każdy promień słońca, dobra i piękna razi ich i drażni. Godzą się na piękny język, ale ów język może tylko opisywać zło, Wielkie Zło i wtedy jest super! [/cytat]
Pełen wpis można znaleźć na blogu Małgorzaty Kalicińskiej.
Źródło: blog Małgorzaty Kalicińskiej
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat