MCU traci głównego faworyta do roli Cyklopa. Brutalnie szczera przyczyna
Poważny kandydat do roli nowego Cyklopa w Kinowym Uniwersum Marvela sam wypisał się z tego wyścigu. Harris Dickinson wyjawił brutalnie szczerą przyczynę, dla której nie zamierza dołączyć do MCU - przyznał za to, że byłby zaintersowany zagraniem Jamesa Bonda.


Choć z rolą nowego Cyklopa w MCU było już łączonych wielu aktorów, w ostatnim czasie głównym faworytem w tej kwestii wydawał się być 29-letni Harris Dickinson, którego mogliśmy oglądać w takich produkcjach jak Babygirl, King's Man: Pierwsza misja czy Bracia ze stali. Teraz wiemy już, że Brytyjczyk na pewno nie pojawi się w Kinowym Uniwersum Marvela w filmie X-Men; w dodatku daje on do zrozumienia, że do całego ekranowego uniwersum Domu Pomysłów podchodzi krytycznie.
W ostatnim odcinku podcastu "Happy Sad Confused" Harris Dickinson wyjawił, że pogłoski o tym, iż zagra on młodszą wersję Cyklopa, są nieprawdziwe. Aktor nie tylko nie wziął udziału w castingu, ale i nikt nie rozmawiał z nim na temat roli ważnego X-Mena. Sam zainteresowany przyznał, że "role superbohaterów nie są jego specjalnością, choć to zależy od postaci". Później pozwolił sobie na brutalnie szczere podsumowanie ostatnich dokonań MCU:
A może jednak Bond?
Aktor dodał jednak, że jest całkowicie otwarty na możliwość zagrania nowego Jamesa Bonda w filmie Denisa Villeneuve'a:
Warto zauważyć, że Dickinson bardzo starannie dobiera swoje filmowe role, wciąż pozwalając sobie na pojawianie się w kinie artystycznym, by przywołać w tym kontekście takie tytuły jak Gdzie śpiewają raki, Georgie ma się dobrze czy nagrodzone Złotą Palmą W trójkącie.
Najbogatsi aktorzy na świecie 2024. 2 miliarderów na liście; ten gwiazdor stracił fortunę
Źródło: Happy Sad Confused



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1985, kończy 40 lat
ur. 1968, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 36 lat
ur. 1989, kończy 36 lat
ur. 1968, kończy 57 lat

