Twórca serialu "Mr. Robot" - Sam Esmail, kolejny raz zaskoczył widzów, proponując finał zupełnie inny, niż się spodziewano. W scenariuszu ominięty został wątek hakowania i niszczenia E Corp, a zamiast tego otrzymaliśmy głęboki i zaskakujący koniec.
- Chcieliśmy w ten sposób przenieść widzów i samego bohatera oraz jego alter ego do innego świata, już po tym, co się stało. Dzięki tej zmianie, otworzyliśmy sobie drogę do wielu nowych i ciekawych wątków, które tak naprawdę poznacie dopiero w 2. sezonie. A wszystko kosztem małego przeskoku w czasie. Nie zapominajcie jednak o 9 odcinku, w którym Darlene wspomniała, że to Elliot razem z nią stworzył FSociety. Straciliśmy 3 dni. Co się w nich stało? Gdzie jest Tyrell? Jak wyglądała ich umowa? To wszystko odkryjemy dopiero w 2. sezonie. Naszym celem w finale 1. serii była zmiana kierunku, w jakim podąża serial. Dotychczas była to produkcja, w której Elliot starał się rozwiązać tajemnicę, jaką posiadał wewnątrz siebie. Teraz ten wątek będzie rozwijany. Elliot jest świadomy tego, co z niego wychodzi. Jak sobie z tym poradzi? - powiedział Sam Esmail w rozmowie z EW.com.
Czytaj także: Spoty filmu science fiction „Marsjanin” Twórca "Mr. Robot" dodał też, że wiele tajemnic z finału 1. sezonu nie zostanie rozwiązanych w premierze 2. serii.
- Prawdopodobnie będziemy to wyjaśniać przez cały 2. sezon. Mamy całą historię FSociety oraz te 3 dni, w których nikt nie wie co się stało. Ujawnimy to wszystko, ale nie wiem dokładnie w jaki sposób - dodał Esmail.
Sam Esmail dodał też, że BD Wong pojawi się w 2. sezonie "Mr. Robot". W tej chwili nie wie, w ilu odcinkach, ale na pewno odegra w całej historii istotną rolę.
- Od początku prac nad serialem, chciałem by ostatnia scena po napisach nawiązywała do Elliota, ale nie bezpośrednio. Ta scena bardzo mocno nakreśla 2. sezon.
Na temat finału 1. sezonu wypowiedział się również Christian Slater, dla którego prawda o Mr. Robocie była tak samo zaskakująca, jak dla każdego z widzów.
- Gdy czytałem scenariusz pilota, nie było w nim nic nadzwyczajnego. Pamiętam jednak, gdy powiedziałem do swojego agenta: "Nie wiem, czy ten gość faktycznie tam jest". Później miałem pierwsze spotkanie z producentami i Samem Esmailem. Poprosiłem ich wprost, by powiedzieli mi, o co chodzi z tym facetem i kim on jest. I właśnie wtedy Sam powiedział mi coś w rodzaju: "Mr. Robot to duch ojca Elliota". Byłem podekscytowany, zaintrygowany i zafascynowany. Nie wiedziałem, jak oni chcą to wszystko przedstawić - tłumaczy Slater.
Czytaj także: Netflix: byli prowadzący „Top Gear” nie warci takich pieniędzy Aktor dodał też, że przez długi czas nie mógł ujawniać nikomu prawdziwej tożsamości Mr Robota. Wszystko musiał utrzymywać w tajemnicy.
- Podczas kręcenia każdej sceny byliśmy bardzo ostrożni, by nie ujawnić za wiele. Zostawialiśmy widzom pewne wskazówki. Najbardziej frustrujące były momenty, w których nie mogłem rozmawiać o tym z ludźmi.
Poniżej publikujemy teaser promujący 2. sezon serialu "Mr. Robot".

[video-browser playlist="746958" suggest=""]

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj