fot. Pierrot
Na aktorską wersję mangi Naruto fani czekają od 2015 roku, gdy po raz pierwszy ogłoszono projekt. Jednak dopiero w 2024 roku prace nabrały rozpędu. Lionsgate ogłosiło, że Destin Daniel Cretton (Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni) wyreżyseruje produkcję oraz napisze scenariusz, który podobno został ukończony w sierpniu 2024 roku.
Czytaj więcej: My Hero Academia jak One Piece? To może pomóc osiągnąć sukces aktorskiej adaptacji
Scenariusz współtworzyła również Tasha Huo, która pełniła funkcję showrunnerki animacji Tomb Raider: Legenda Lary Croft i Potężnej dziewiątki. Podczas promocji tego ostatniego tytułu wyjaśniła serwisowi Nexus Point News, jakie wyzwania czekają na twórców przy adaptacji mangi Masashiego Kishimoto.
Następnie dodała, że istnieją zasady, które przyjmuje się za pewnik ze względu na medium, w którym się ogląda, które trzeba przełożyć na prawdziwych ludzi wypowiadających prawdziwe kwestie i mających przekazać prawdziwą historię. Było to dla niej wyzwaniem, które sprawiło jej również radość, ponieważ miała przy tym dużo frajdy.
Z kolei w wywiadzie dla Screen Rant Huo przyznała, że zdjęcia do Naruto prawdopodobnie nie ruszą w najbliższym czasie, ponieważ Cretton jest obecnie zajęty zobowiązaniami wobec Marvel Studios. Niedawno pracował nad serialem Wonder Man, a obecnie kręci czwarty film o Spider-Manie z Tomem Hollandem. Ponadto ma w planach wyreżyserowanie kontynuacji Shang-Chi. Natomiast Cretton raczej nie porzuci Naruto, ponieważ miał już okazję spotkać się z Kishimoto w Tokio i posłuchać o jego wizji tworzenia. Z kolei mangaka też cieszył się z perspektywy, że to właśnie on stanie za kamerą Naruto. Docenił jego filmy oraz umiejętność pokazywania dramatów ludzkich na ekranie, dlatego uważa go za idealnego reżysera dla adaptacji jego mangi.
Ranking: 50 najpopularniejszych anime ostatnich lat
Źródło: comicbookmovie.com