

Kilka dni temu dotarła do nas informacja, że dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, Thierry Fremaux, nie pozwoli na udział w konkursie głównym żadnemu filmowi wyprodukowanemu przez Netflixa. Cała sytuacja jest jednak rozwojowa, a z ostatecznymi wnioskami powinniśmy poczekać do momentu ogłoszenia listy produkcji ubiegających się o Złotą Palmę - nastąpi to 12 kwietnia.
Nowe doniesienia w tej sprawie przedstawia teraz portal Hollywood Reporter. Powołując się na swoje źródła witryna zdradza, że Netflix może wycofać wszystkie swoje filmy z festiwalu, nie tylko te, które mogłyby znaleźć się w konkursie głównym. Taki obrót spraw może odbić się na przynajmniej pięciu produkcjach, które pierwotnie miały zadebiutować właśnie w Cannes; są to:
- Roma (reż. Alfonso Cuarón)
- Norway (reż. Paul Greengrass)
- Hold the Dark (reż. Jeremy Saulnier)
- The Other Side of the Wind (reż. Orson Welles - jest to nowa, ukończona wersja projektu, nad którym legendarny reżyser pracował w latach 70.)
- They'll Love Me When I'm Dead (reż. Morgan Neville - dokument o Wellesie)
Przypomnijmy, że włodarze festiwalu chcą, by w festiwalu brały udział jedynie filmy, którym zaplanowano premiery we francuskich kinach.
Netflix odmawia na razie komentarza w tej sprawie. Tegoroczny Festiwal Filmowy w Cannes odbędzie się w dniach 8-19 maja.
Źródło: Hollywood Reporter / zdjęcie główne: movieplayer.it


