Według Nintendo w pierwszym kwartale 2020 roku sprzedano 3,29 mln urządzeń z linii Switch. Przekłada się to na 33-procentowy wzrost sprzedaży w porównaniu do wyników z analogicznego okresu rozliczeniowego w roku ubiegłym. Od oficjalnej premiery Switch trafił w ręce 55,77 mln użytkowników, co oznacza, że sprzedał się w większej liczbie egzemplarzy niż SNES (49 mln) oraz konsole Nintendo 64 i GameCube razem wzięte (54,67 mln). Istnieje także spora szansa, że jeszcze w tym roku pokona NES-a, który sprzedał się w 61,91 mln egzemplarzy.
Wzrosty dostrzec można także w większej skali – od kwietnia 2019 roku do marca 2020 roku firma dostarczyła do klientów 21,03 mln konsol Switch, przekraczając zakładany próg sprzedaży o 1,53 mln egzemplarzy. W tym miejscu warto wspomnieć, że Nintendo zrewidowało plany sprzedażowe na początku roku, kiedy pandemia koronawirusa rozlała się po świecie. Pierwotnie planowano zamknąć okres rozliczeniowy wynikiem 18 milionów sprzedanych konsol, a w obliczu masowej izolacji społeczeństwa podwyższono ten próg do 19,5 mln, licząc się z tym, że pandemia zachęci wielu graczy do zakupu nowych sprzętów.
Za sukcesem Nintendo Switcha stoi m.in. bardzo dobre przyjęcie najnowszej gry Nintendo, Animal Crossing: New Horizons, która rozeszła się w 11,77 mln egzemplarzy i błyskiem wbiła się do pierwszej dziesiątki najlepiej sprzedających się gier na Switcha. Uplasowała się na siódmym miejscu przed takimi tytułami jak Super Mario Party czy Splatoon 2.