Nowe przygody Jasia i Małgosi zdobywają box office

Był to spokojny weekend w kinach z uwagi na piątkową zamieć śnieżną w północnej i wschodniej części Stanów Zjednoczonych. "Hansel & Gretel: Łowcy czarownic" zebrał tragiczne recenzje od prasy - zaledwie 18% pozytywnych opinii, ale to nie odstraszyło widzów i pomimo wszystko zajął pierwsze miejsce z wynikiem 19 mln dolarów. Poza granicami USA przyniósł 25 mln dolarów. Jest to luźna kontynuacja baśni o Jasiu i Małgosi.

Druga lokata to horror "Mama" produkowany przez Guillermo del Toro. Zarobił 12,8 mln dolarów, notując 55% spadku frekwencji. Razem na koncie w 10 dni zebrał 48,6 mln dolarów. Trzecie miejsce to oscarowy "Podręcznik pozytywnego myślenia" Davida O. Russela. Wynik 10 mln dolarów i łącznie 69,5 mln dolarów na koncie. "Wróg numerem jeden", kolejna oscarowa pozycja to miejsce czwarte z wynikiem 9,8 mln dolarów. Razem w USA obraz przyniósł już 70 mln dolarów.

Źle dzieje się z kinem akcji. Drugi weekend z rzędu gwiazda "Niezniszczalnych" ponosi sromotną porażkę w box office. Tym razem padło na Jasona Stathama i jego thriller "Parker". Obraz zarobił zaledwie 7 mln dolarów przy bardzo przeciętnych recenzjach i zajął piątą lokatę. Tydzień temu podobna sytuacja miała miejsce z Arnoldem Schwarzeneggerem i jego "Likwidatorem", który w drugim tygodniu wyświetlania zanotował gigantyczny spadek frekwencji o 66%, zarabiając 2,1 mln dolarów i zajmując odległe 16. miejsce. Złą passę za tydzień będzie chciał przełamać Sylvester Stallone z filmem "Kulą w łeb".

"Django" Quentina Tarantino to miejsce 6. z wynikiem 5 mln dolarów, co razem w USA daje 146,5 mln dolarów. Łącznie z zyskami ze światami przyniósł 257,8 mln dolarów.

"Movie 43" to największa klapa weekendu. Napakowana gwiazdami komedia zarobiła 5 mln dolarów, zajmując siódme miejsce. Zważywszy na zaledwie 5% pozytywnych recenzji w amerykańskiej prasie, film szybko zniknie z kin.