fot. materiały promocyjne
Szczegóły fabuły nowego filmu z serii Paranormal Activity są na razie trzymane w tajemnicy. Wielu fanów kina grozy może jednak ucieszyć fakt, że na pokład dołączył James Wan z ramienia Atomic Monster jako producent. Ma na koncie takie tytuły jak Obecność, Piła i Wcielenie, więc jest dobrze zaznajomiony z gatunkiem. Pomoże mu reżyser i scenarzysta Oren Peli, twórca oryginalnego Paranormal Activity. W gronie producentów są także Jason Blum i Steven Schneider. Na więcej informacji trzeba zaczekać, ale ponoć projekt jest priorytetem dla obu stron.
Na czym polega fenomen Paranormal Activity?
Pierwszy film z serii Paranormal Activity stał się niespodziewanym hitem i przeszedł do historii kina grozy. Mimo niewielkiego budżetu, a może właśnie dzięki niemu, zdołał przerazić widzów wyjątkową otoczką realizmu: całość wyglądała jak nagrania z kamer, bohaterowie przypominali zwykłych ludzi, a poczucie niepokoju było budowane tak subtelnymi gestami, jak unosząca się bez niczyjej pomocy kołdra w nocy. Produkcja zarobiła prawie 194 miliony dolarów przy budżecie... 215 tysięcy dolarów, z czego 200 zainwestowało Paramount.
Horrory tak straszne, że jeden seans Wam wystarczy
Egzorcysta (1973)
Jest powód, dla którego ten film wywołał po premierze protesty, masową histerię i omdlenia na sali. Część współczesnych widzów może uznać go za trochę przestarzały i za wolny, ale my nadal uważamy, że jest to jeden z najstraszniejszych horrorów, który wywołuje prawdziwe ciarki przy pierwszym seansie.