

5. odcinek serialu Obcy: Ziemia skupił się na retrospekcji, która wyjaśniła w jaki sposób doszło do katastrofy statku kosmicznego Maginot na Ziemi i wydostaniu niebezpiecznych drapieżników na powierzchnię naszej planety. Twórca produkcji, Noah Hawley, postanowił odpowiedzieć na palące kwestie.
Obcy: Ziemia - sezon 1, odcinek 5 - recenzja spoilerowa
Przede wszystkim wielu oglądających zastanawiało się, czy Teng na pokładzie Maginota to android. Noah Hawley przyznał, że był to po prostu "niepokojący koleś" i postanowił zabawić się z oczekiwaniami widzów, którzy mogli podejrzewać przez sposób mówienia tej postaci i dość wycofane zachowanie, że nie jest człowiekiem. W rzeczywistości nim był - po prostu dziwnym.
Hawley przyznał też, że wykorzystano szkice i projekty Nostromo do zaprojektowania Maginota. Od oryginalnego statku różni się tylko pomieszczenia z kriokomorami i kokpit - oba te miejsca są znacznie większe niż na tamtym statku. Ważne dla niego było, żeby widownia czuła retrofuturyzm i że to ten sam świat, który przedstawił Ridley Scott, a potem rozwinął James Cameron w kontynuacji.
Wyjaśnił też zachowanie Boya Cavaliera i porównał go, choć niebezpośrednio, do działań Elona Muska. Zdaniem Hawleya popularni miliarderzy są tak przeświadczeni o swoim geniuszu, że zabierają się za więcej rzeczy niż są w stanie kontrolować - politykę, wyprawy w kosmos, budowanie dróg i inne projekty. Podobnie jest z Cavalierem, który chociaż wynalazł sposób na nieśmiertelność, to nadal łapie kolejne sroki za ogon, a robi to, ponieważ do tej pory wszystko mu wychodziło. Można się jednak spodziewać, że obróci się to ostatecznie przeciwko niemu.
Najlepsze postaci z serii Obcy [RANKING]
Źródło: hollywoodreporter.com/deadline.com

