fot. Walt Disney Pictures
Umowa pomiędzy Netflixem a siecią kin IMAX została ogłoszona w styczniu 2025 roku. Branża kinowa była z niej bardzo niezadowolona, a list otwarty Tima Richardsa, szefa Vue, opublikowany w Variety, klarownie wyraża, w czym mają problem.
Kina kontra Netflix i IMAX
Zdaniem Richardsa kontrowersyjna umowa doprowadzi do tego, że straci na tym branża, jak i widzowie. Plan szefa IMAX Richarda Gelfonda o podpisaniu umów o wyłączności emisji filmów tylko na jego ekranach będzie jeszcze bardziej szkodliwy dla branży kinowej.
- IMAX z dumą promuje umowę na emisję Opowieści z Narnii Grety Gerwig, oczekiwany pierwszy film reżyserki od czasu Barbie, pomimo tego, że jest to produkcja Netflixa dystrybuowana w nietypowym modelu 2+2. Oznacza to, że będzie wyświetlana dwa tygodnie w kinach IMAX, potem dwa tygodnie bez niczego i dopiero premiera na Netflixie.
Efektem tego jest fakt, że nie będzie można obejrzeć Narnii na 99% ekranów kinowych na całym świecie. Będzie grana tylko na ekranach IMAX, które należą do operatorów skłonnych złamać ustalone okno dystrybucji kinowej. Ci, którzy zdecydują się uszanować ustalone okno dystrybucji, dostali groźby od IMAX-a o "nuklearnej opcji", jeśli nie zechcą grać tego filmu.
Jaki będzie tego efekt? IMAX i Netflix mogą cieszyć się z krótkoterminowego sukcesu, ale branża i widownia na całym świecie na tym straci. Miliony rodzin, które chciałyby obejrzeć Narnię w kinach, zostaną niepotrzebnie pozbawione tej okazji.
Dodaje, że decyzja IMAX o promowaniu takiego modelu dystrybucji jest zagrożeniem podkopującym ekosystem kinowy, który gwarantuje sukces na wielkim ekranie.
Prace na planie filmu Opowieści z Narnii jeszcze się nie rozpoczęły. Ani Netflix, ani Greta Gerwig nie odpowiedziały na list otwarty szefa sieci Vue.
Źródło: variety.com