

Star Wars: The Last Jedi to zeszłoroczny film Riana Johnsona, który podzielił środowisko fanów Gwiezdnych Wojen. I choć - jak przy każdej innej produkcji - pojawiały się pochlebne i mniej pochlebne recenzje, w sieci nie brakowało też otwartych ataków na twórców i aktorów oraz jawnej fali hejtu, co szybko uczyniło film bardzo kontrowersyjnym. Teraz okazuje się, że najgorętsze emocje podsycały nie środowiska fanów, a raczej celowo nastawione na krytykę boty i internetowi rosyjscy trolle - na to przynajmniej wskazuje nowy raport.
Jak wynika z nowych badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Południowej Kalifornii, przynajmniej 50% agresywnych i negatywnych komentarzy kierowanych pod adresem filmu, wygenerowali wspomniani użytkownicy z Rosji, zwani przez badaczy trollami. Badanie zostało przeprowadzone przez Mortena Baya i nosi tytuł Weaponizing The Haters: The Last Jedi and the strategic politicization of pop culture through social media manipulation. Bay twierdzi, że ma twarde dowody na to, iż cały hejt napędzali specjalnie przygotowani i zorganizowani internauci, a ataki przeprowadzono w celach politycznych. To oni mieli pisać atakujące komentarze, podawać sobie dalej kolejne negatywne wpisy, a nawet formułować nowe hashtagi, siejąc nienawiść w fandomie i prezentując go w złym świetle. Jak uzasadnia Bay:
Artykuł został udostępniony także przez Rian Johnson, który postrzega go za rzecz bardzo ciekawą. Reżyser podkreśla jednocześnie, że rozmawiał z wieloma fanami, którym jego film się nie podobał - prosi, by uzmysłowić sobie, że badanie dotyczy tylko agresywnych i bezpodstawnych ataków, a nie konstruktywnej krytyki na temat fabuły.
Badanie ma tłumaczyć, skąd fala hejtu na Ostatniego Jedi, skoro w serwisach typu Rotten Tomatoes produkcja cieszy się bardzo dobrymi recenzjami. Przeprowadzono je na podstawie analizy wpisów na Twitterze, gdzie krytyka jest największa.
Co myślicie o tym punkcie widzenia? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: thehollywoodreporter.com / zdjęcie główne: Lucasfilm

