Los serialu The Leftovers, po niedzielnym finale był bardzo niepewny. Stacja HBO nie była zadowolona z oglądalności, ponieważ serial w porównaniu z 1. serią stracił ponad 50% widzów. Krytycy i dziennikarze oglądający 2. serię zachwycali się jednak wysokim poziomem i dojrzałością opowiadanej historii. Dlatego też stacja HBO postawiła na kompromis. Zamówiła kolejny, 3. sezon, ale poinformowała też, że będzie to seria finałowa, która zakończy cały serial.

Czytaj także: Fani walczą o przyszłość Pozostawionych pod siedzibą HBO

- Z wielkim entuzjazmem witamy u nas raz jeszcze Damona Lindelofa i Toma Perrottę, którzy powracają z 3. sezonem The Leftovers. Ten serial jest jednym z najbardziej charakterystycznych i oryginalnych produkcji HBO. W pełni wspieramy Damona oraz jego artystyczną wizję, a także decyzję, że chce zakończyć ten serial w przyszłym sezonie - napisał w oświadczeniu prasowym prezes HBO, Michael Lombardo.

Tym samym Lombardo potwierdził, że decyzję na temat zamówienia finałowego sezonu podjął tak naprawdę twórca produkcji - Damon Lindelof, który chce zakończyć odpowiednio cały serial w nowych odcinkach.

- Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego - dużego wsparcia i zaufania, jakim jesteśmy obdarzani przez HBO. Tom, ja i nasi wspaniali scenarzyści niezwykle dbają o to, by historia, którą przedstawiamy miała swój początek, środek i koniec. Dobijając do ostatniego odcinka 2. sezonu zdaliśmy sobie sprawę, że to czas by Pozostawieni w 3. serii dobrnęli do ostateczne końca, który będzie niezwykle ambitny i mega-emocjonujący - powiedział Damon Lindelof.

HBO nie ujawniła, z ilu odcinków będzie składać się finałowa seria, ale prawdopodobnie będzie to 10 epizodów. Nie potwierdzono też, kto z obsady powróci w ostatnim sezonie The Leftovers. Damon Lindelof zdradził jednak, że ma spore plany wobec postaci granej przez Scotta Glenna, który wciela się w ojca Justina Theroux.

The Leftovers do ramówki HBO powrócą prawdopodobnie jesienią 2016 roku.